Dziś w rozmowie z RMF FM poseł PiS Jerzy Materna opowiedział o tragedii, która go spotkała ponad pół roku temu. Sam w ciężkim stanie trafił do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Później zachorowała jego żona. Niestety kobieta zmarła. Oboje byli niezaszczepieni. Teraz polityk apeluje do szczepień.
Dziś w rozmowie z RMF FM poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Materna opowiedział o rodzinnej tragedii, która go spotkała. Jak tłumaczył, wraz z żoną z powodu tego, że za mało wiedzieli o nowej szczepionce na COVID-19, zdecydowali się jej nie przyjąć. Niedługo potem mężczyzna trafił do szpitala.
Jerzy Materna zmagał się z zapaleniem płuc. Osiem dni przebywał pod respiratorem w stanie ciężkim. Kilka dni po nim, do szpitala trafiła również jego żona. Niestety, kobiety nie udało się uratować. Zmarła 4 kwietnia 2021 roku.
Polityk przyznaje, że z biegiem czasu jest coraz trudniej. Dodaje, że gdyby się zaszczepili, tragedii można byłoby uniknąć. Teraz Jerzy Materna jest już po dwóch dawkach szczepionki. Jak podkreśla, jeśli zostanie zakażony ponownie, wie, że drugi raz czegoś takiego nie przeżyje. Poseł zaapelował do niezaszczepionych, by rozważyli przyjęcie preparatu.
„Jestem przykładem i chcę, żeby ludzie to przemyśleli. Ja też jestem zwolennikiem tego, żebyśmy się nie zamykali, ale żebyśmy byli bardziej odpowiedzialni za siebie. Lepiej się zaszczepić, niż przeżyć to, co ja. Najgorszemu wrogowi nie życzę tego, co było.”
-powiedział Jerzy Materna.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS