A A+ A++
Żołnierze rezerwy w Rosji mają zakaz opuszczania miejsca zamieszkania
Żołnierze rezerwy w Rosji mają zakaz opuszczania miejsca zamieszkania
fot. Aleksiej Witwicki / / FORUM

Oficerowie i żołnierze rezerwy, którzy nie otrzymali jeszcze wezwania mobilizacyjnego, mają zakaz opuszczania stałego miejsca zamieszkania bez zgody władz wojskowych – poinformowała w czwartek na swoim portalu ukraińska redakcja Radia Swoboda. Coraz więcej Rosjan próbuje  przedostać się m.in. do Finlandii.

Radio Swoboda opublikowało rozkazy komendantów wojskowych obwodu samarskiego i Republiki Dagestanu, udostępnione przez Pawła Czykowa, adwokata, szefa organizacji Agora, zajmującej się obroną praw człowieka. Wynika z nich, że wszyscy żołnierze rezerwy – od szeregowych do oficerów, zarówno w wojskach lądowych, jak i morskich, którzy nie otrzymali jeszcze karty mobilizacyjnej, nie mogą opuszczać miejsca zamieszkania bez zgody wojskowej komisji uzupełnień.

W rozkazie jest również mowa o tym, że ci rezerwiści, którzy otrzymają wezwanie, mają stawić się w określonym miejscu i czasie z dokumentami i rzeczami osobistymi. Pracodawcy niezależnie od formy organizacyjnej zobowiązani zostali do zapewnienia stawiennictwa wezwanych oraz zwolnienie ich z obowiązku pracy czy służby i wypłatę należnego wynagrodzenia.

Ponadto obywatele i osoby prawne mogą być zobowiązane do oddania środków transportu na potrzeby armii.

Radio Swoboda informuje, że podobny rozkaz wydano w obwodzie kurskim, jednak nie udało się potwierdzić autentyczności dokumentów opublikowanych przez Czykowa.

Czy obligacje detaliczne są bezpieczne? Czy chronią przed inflacją? Odpowiadamy na 50 najczęstszych i najważniejszych pytań o propozycję Skarbu Państwa dla oszczędzających.

Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]

Media: masowe wezwania do wojska; za udział w protestach – na front

Rosjanie masowo otrzymują wezwania do wojska – podaje niezależny portal Meduza. Według OWD-Info, organizacji pozarządowej monitorującej protesty w Rosji, wezwania wręczano uczestnikom antywojennych protestów. 

Władimir Putin zapewniał, że na wojnę będą mobilizowani tylko rezerwiści i ludzie, którzy odbyli służbę w wojsku, jednak – jak zaznacza Meduza – dekret o „częściowej” mobilizacji jest tak nieprecyzyjny, że trudno jest wskazać konkretnie, kto może dostać wezwanie do wojska.

Według szefa organizacji praw człowieka Agora, adwokata Pawła Czikowa w pierwszej kolejności mobilizowani będą ci, którzy po odbyciu obowiązkowej służby podpisali z resortem obrony kontrakt na pozostanie w zasobach rezerwowych. W tym przypadku chodzi o mężczyzn do 50. roku życia.

Następni w kolejności będą – zdaniem Czikowa – niemal wszyscy posiadacze książeczek wojskowych, czyli ci, którzy przeszli kwalifikację wojskową. A więc także osoby, które nie były w wojsku.

„Ponieważ w dekrecie nie doprecyzowano, że wymagane jest doświadczenie udziału w działaniach bojowych lub chociażby służby w armii, to teoretycznie w ramach tej grupy można zmobilizować miliony Rosjan. Jednak Putin i Szojgu (minister obrony) zapewniali, że mobilizacja dotyczy tylko tych, którzy odbyli służbę, są specjalistami potrzebnymi armii lub mają doświadczenie w walce” – przypomina Meduza.

Chodzi przede wszystkim o szeregowych i podoficerów w wieku do 35 lat i młodszych oficerów – do 50 lat.

“Wszyscy jak leci”

Eksperci i media oceniają, że „mobilizacja częściowa jest tylko z nazwy”. W sieciach społecznościowych pojawia się wiele informacji o tym, że powoływani są „wszyscy jak leci”.

Putin i Szojgu zapowiedzieli, że wszyscy poborowi przejdą odpowiednie przeszkolenie. Tymczasem np. w obwodzie kurskim przedstawiciel komendy uzupełnień zapowiedział, że osoby, które były w wojsku i mają mniej niż 30 lat, pojadą na front od razu, bez dodatkowego przygotowania. Z niektórych rosyjskich regionów docierają informacje o ogłoszeniu zakazu opuszczania miejscowości zamieszkania dla rezerwistów.

Decyzja o ogłoszeniu mobilizacji wywołała w Rosji protesty, w których zatrzymano ponad 1300 osób. Portal OWD-Info powiadomił również, że uczestnikom protestów wezwania do wojska wręczano bezpośrednio w komisariatach.

Teoretycznie, jak pisze Meduza, wezwanie do wojska może zostać wręczone tylko w miejscu zamieszkania, pracy lub nauki. W praktyce jednak może to się stać „wszędzie”. Dokument jest uznany za doręczony, gdy jego adresat osobiście złoży na nim podpis.

Media: utajniony punkt dekretu Putina pozwala na mobilizację miliona osób

Utajniony punkt 7 dekretu prezydenta Rosji Władimira Putina pozwala ministerstwu obrony na mobilizację miliona osób – pisze w czwartek niezależny portal Nowaja Gazieta. Jewropa, powołując się na źródło w administracji prezydenta. Oficjalnie władze mówią o 300 tys. osób.

Media niezależne już w środę zwróciły uwagę, że opublikowany skan dekretu prezydenta w sprawie “częściowej mobilizacji” na wojnę z Ukrainą zawiera nieujawniony fragment.

„W opublikowanej na stronie internetowej Kremla treści dekretu punkt 7. został pominięty, a w wersji przedstawionej na państwowym portalu prawnym (odpowiednik Dziennika Ustaw) jest ukryty i oznaczony jako +do użytku służbowego+” – podkreślił portal Meduza.

Rozmówca Nowej Gaziety przekazał, że początkowo omawiano pomysł oznaczenia jako “do użytku służbowego” całej treści dokumentu. Opowiadali się za tym przedstawiciele resortu obrony. Jednak utajniono jedynie punkt 7 dotyczący liczby osób, które powinny zostać zmobilizowane.

“Liczbę kilka razy zmieniano i w końcu stanęło na milionie” – twierdzi źródło.

Zapytany o treść tego punktu rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że „nie może jej ujawnić”, jednak uściślił, że dotyczy on liczby osób, które mają być zmobilizowane. Przytoczył także słowa ministra obrony Siergieja Szojgu, który powiedział, że ma to być 300 tys. osób.

Potencjalni „poborowi” próbują wyjechać z kraju

Dlatego też wielu Rosjan próbuje wykorzystać jedyny pewny sposób na uniknięcie mobilizacji, czyli wyjazd z kraju. Wydaje się, że w przypadku lotów stało się to niemożliwe już w kilka godzin po wystąpieniu Putina – bilety zostały wyprzedane, a ostatnie sztuki osiągnęły zawrotne ceny.

W internecie pojawiły się szczegółowe poradniki, do których krajów można dotrzeć drogą lotniczą (z powodu sankcji – do niewielu). Najważniejsze kierunki to Turcja i Armenia.

Media informują również o kolejkach na granicach lądowych Rosji, m.in. z Finlandią i korkach przy granicy z Gruzją i Kazachstanem, Mongolią, W środę, jak informują media białoruskie, Rosjanie wykupili też wszystkie bilety na samoloty i niemal wszystkie na pociągi do Mińska. 

Finlandia: kolejki na przejściach granicznych; w ciągu tygodnia o blisko 60 proc. więcej przybyszy z Rosji

Coraz więcej Rosjan próbuje przedostać się do Finlandii. Wzmożony ruch na przejściach granicznych rozpoczął się w nocy ze środy na czwartek; tworzą się ponad stumetrowe kolejki samochodów – przekazała w czwartek fińska straż graniczna. W środę prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w kraju częściową mobilizację.

Jak poinformował oddział straży granicznej dla południowo-wschodniej Finlandii obecnie ruch na granicy jest większy niż w poprzednich dniach. Oddział kontroluje przejścia drogowe w południowej Karelii, tj. łączące Finlandię głównie z regionem Petersburga.

W ciągu ostatnich siedmiu dni liczba przybyłych do Finlandii osób z rosyjskim paszportem wzrosła o prawie 60 proc. – podano w komunikacie. Tylko w środę przez przejścia na wschodniej granicy do kraju przyjechało ponad 5 tys. Rosjan (w poprzednią środę było ich nieco ponad 3 tys.).

Przejścia w południowo-wschodniej Finlandii są zwykle o wiele bardziej popularne niż np. w Północnej Karelii czy Laponii. Przybywający z Rosji to zarówno pojedynczy podróżni, jak i rodziny z dziećmi. Przyjeżdżają do Finlandii głównie własnymi samochodami.

Jeszcze bardziej wzmożonego ruchu straż graniczna spodziewa się pod koniec tygodnia i w weekend.

Ruch z Finlandii do Rosji utrzymuje się na normalnym poziomie; w ciągu tygodnia granicę przekroczyło w tę stronę ponad 3 tys. osób, w tym ponad 2,5 tys. Rosjan.

Minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto zapowiedział w środę wieczorem, że w związku z „powolnymi działaniami na szczeblu UE” oraz wzmożonym ruchem na granicy wschodniej Finlandia podejmie własne „środki zapobiegawcze”, w tym obejmujące wizy turystyczne. Nie chcemy być krajem tranzytowym dla tych, którzy mają wizy Schengen przyznane przez inne kraje UE – oświadczył na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. 

pmo/ akl/

(PAP)

sm/ mal/ ndz/ ap/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHenryk Brodowski: To nie ostatnie podwyżki dla pracowników zatrudnionych przez gminę Siedlce
Następny artykułPodsumowanie Powiatowego Współzawodnictwa Sportowego Szkół 2021/2022 [ZDJĘCIA]