A A+ A++

​Funkcjonariusze straży granicznej obserwują po białoruskiej stronie granicy funkcjonariuszy bądź żołnierzy, których umundurowanie i wyposażenie może wskazywać, że nie są to służby graniczne – poinformowała SG. Informacje te potwierdził rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

“Funkcjonariusze Straży Granicznej od dłuższego już czasu obserwują po stronie białoruskiej przy granicy z Polską funkcjonariuszy, bądź żołnierzy, którzy nie byli wcześniej widziani przy tej granicy. Ich umundurowanie i wyposażenie może wskazywać, że nie są to służby graniczne” – podała na Twitterze Straż Graniczna.

Informacje te potwierdził rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

“Potwierdzam! W pasie przygranicznym z Polską identyfikowani są żołnierze m.in. jednostek powietrzno-desantowych, służby do zadań specjalnych PKG RB, czy OMONU. Niektórzy żołnierze dysponują m.in. karabinami snajperskimi. Racje ma Straż Graniczna – przy granicy z Polską pojawiają się żołnierze z jednostek, które nie zajmują się zabezpieczaniem granicy, tylko działaniami bojowymi” – napisał na Twitterze Żaryn.

Od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w części województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy. Obejmuje on 183 miejscowości. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów.

Zobacz również:

Stan wyjątkowy: Ujawniamy treść uzasadnienia

Przedstawiciele rządu uzasadniają konieczność wprowadzania stanu wyjątkowego sytuacją na granicy z Białorusią, gdzie reżim Aleksandra Łukaszenki prowadzi “wojnę hybrydową” oraz rosyjskimi ćwiczeniami wojskowymi Zapad, które rozpoczęły się 10 września.

Zobacz również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułThey escaped the Taliban. Now, they're stranded in a foreign country
Następny artykułCztery złote medale Tomasza Kornalewskiego z Oleśnicy