Tak groźny wypadek na drodze może wydarzyć się każdego dnia – tłumaczą żołnierze z 17. WBZ. Jak opanować sytuację, gdy jest kilkunastu rannych, w tym ciężko?
W wypadku na drodze ucierpiało kilkunastu żołnierzy. Jechali ciężarówką, która stanęła w ogniu. W nomenklaturze drogowej nazywa się to wypadkiem masowym. Wydarzenie było zaimprowizowane. Służby ratunkowe miały za zadanie wspólnie szybko opanować kryzys i ratować ofiary.
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
– Musiały wykazać się niezawodną współpracą. Niezbędna okazała się segregacja rannych, polegająca na podzieleniu pacjentów według rodzaju i wielkości doznanych obrażeń. Ustanowiono priorytety pierwszeństwa ewakuacji tak, aby pomoc otrzymała jak największa liczba poszkodowanych – opowiada porucznik Anna Dominiak, rzecznik 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS