A A+ A++

Faktem jest, że gracze na forach dyskusyjnych prowadzą często zażarte spory na temat swojej ulubionej gry. Jednak mało która gra może pochwalić się graczami, którzy udostępniają na forach tajne dokumenty dotyczące uzbrojenia aby wygrać dyskusję. Na forum gry komputerowej War Thunder to nic nowego, jednak tym razem gracze przeszli samych siebie – jeden z użytkowników udostępnił zastrzeżoną instrukcję myśliwca Eurofighter Typhoon DA7, po to aby twórcy mogli jak najszybciej dodać maszynę do gry.

Do sytuacji doszło kilka dni temu, kiedy to jeden z użytkowników forum War Thundera zamieścił ponad 730 stronicową instrukcję obsługi prototypowego myśliwca Eurofighter Typhoon w wersji DA7 – wariantu przewagi powietrznej opracowanego na potrzeby Aeronautica Militare. Mimo, że maszyna nie została wprowadzona do służby, to dokumenty dalej pozostają objęte klauzulą NATO restricted.

Udostępniona na publicznym forum instrukcja obsługi maszyny, została opatrzona przez gracza komentarzem, że zawiera ona praktycznie wszystkie dane dotyczące samolotu, począwszy od właściwości lotnych oraz zainstalowanych systemów, na uzbrojeniu kończąc. W przeszłości gracze War Thunder udostępniali zastrzeżone dokumenty aby pokazać swoją rację innemu graczowi, z którym toczyli spór na forum.

Jednak tym razem sytuacja była zgoła odmienna. Instrukcja Typhoona została zamieszczona po to, aby ułatwić pracę deweloperom, ponieważ gracz chciał by jak najszybciej myśliwiec został wprowadzony do gry. Abstrahując od „dobrych” intencji jakimi kierował się gracz, to najpewniej nie był do końca świadomy faktu, rozprzestrzenianie tego dokumentu jest zakazane.

Opublikowana instrukcja, jak i niektóre inne dokumenty na temat Typhoona i innych zachodnich samolotów, są ogólnodostępne w internecie i istnieje możliwość ich zakupienia. Użytkownik najpewniej założył, że skoro dokument jest ogólnodostępny to nic nie stoi na przeszkodzie aby udostępnić go na publicznym forum gry komputerowej.

Jednak na mocy klauzuli jaka obejmuje dokument, obowiązuje jego zakaz rozpowszechniania poza teren państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego. Należy pamiętać, że War Thunder jest grą MMO (Massively Multiplayer Online), w której rywalizują między sobą gracze z całego świata. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku jej forum – obecni są na nim użytkownicy nie tylko z państw NATO, ale i również między innymi z Rosji oraz Chin, którzy nie mogą (a przynajmniej nie powinni) mieć wglądu do takich dokumentów.

Kontrowersje budzi również sam wydawca gry – studio Gaijin Entertaiment. Firma została początkowo założona w Moskwie, jednak kilka lat temu przeniosła swoją działalność na Węgry. Twórcy gry są jednak wyczuleni na niefrasobliwych graczy i usuwają udostępnione dokumenty, które są lub mogą być poufne.

Udostępnienie instrukcji obsługi Typhoona jest drugim w tym roku przypadkiem „wycieku” zastrzeżonych dokumentów na forum gry. W styczniu jeden z graczy zamieścił dokument dotyczący testów wczesnych wersji pocisków AIM-120 AMRAAM oraz trybów pracy radaru niedawno wprowadzonego do rozgrywki myśliwca F-16A. Moderatorzy forum szybko skasowali post gracza oraz zwrócili uwagę, że chociaż klauzula tajności przestała obowiązywać opublikowane dokumenty, to zgodnie z amerykańskim prawem wciąż obowiązuje zakaz ich rozpowszechniania poza terytorium Stanów Zjednoczonych.

W ubiegłym roku światło dzienne ujrzały dane techniczne chińskiej amunicji przeciwpancernej DTC10-125. Użytkownik chciał w ten sposób pokazać deweloperom gry, że należy wprowadzić poprawki ulepszające amunicję w grze. Opublikowane przez niego informacje zawierały dane techniczne pocisku oraz schemat przedstawiający jego budowę. Do najciekawszych zdarzeń doszło jednak dwa lata temu, kiedy na forum War Thunder „wypłynęły” tajne dokumenty dotyczące czołgów Challenger 2 i Leclerc.

W przypadku Challengera 2, gracz przedstawiający się jako dowódca brytyjskiego czołgu opublikował część instrukcji obsługi maszyny aby udowodnić, że czołg został źle wymodelowany przez deweloperów. Moderatorzy forum skasowali post gracza, jednak ten nie zamierzał odpuścić i dalej zamieszczał zastrzeżone treści chcąc udowodnić swoje racje.

Do sprawy odniósł się wówczas sam Gaijin. Producent stwierdził, że zanim podejmie jakąkolwiek dyskusję z użytkownikiem, chce mieć potwierdzenie, że opublikowany przez niego dokument nie jest zastrzeżony. Ostatecznie twórcy War Thunder otrzymali pismo od brytyjskiego resortu obrony w którym wyraźnie stwierdzono, że dokument wciąż posiada klauzulę niejawności, a jego rozpowszechnianie jest przestępstwem, za co grozi nawet do czternastu lat więzienia.

Inni gracze toczyli dyskusję na temat francuskiego czołgu Leclerc. Twierdzili oni, że model maszyny w grze nie jest dokładny. Jeden z graczy podający się za dawnego członka załogi czołgu udostępnił instrukcję aby udowodnić, że prędkość obrotu wieży w grze jest zupełnie inna niż ta jaką dysponuje maszyna w rzeczywistości.

Warto przypomnieć, że kilka lat temu część państw ostrzegała przed popularną wtedy grą mobilną Pokémon Go, mogącą służyć jako przykrywkę dla szpiegów usiłujących sfotografować za pomocą telefonów obiekty wojskowe lub zbliżyć się do stref zakazanych. Również żołnierze mogli nieświadomie udostępniać poprzez grę informacje niejawne.

Oczywiście wycieki dokumentów zdarzają się również nie tylko w świecie wirtualnym. Pod koniec kwietnia w toalecie pubu Wetherspoons w Barrow-in-Furness znaleziono tajne dokumenty związane z szkoleniem załóg okrętów podwodnych z napędem atomowym. Royal Navy stwierdziła wówczas, że zgubione dokumenty nie zawierały tajnych informacji, jednak sama sytuacja wymagała wnikliwego zbadania.

Zobacz też: Czy da się uzbroić Cobrę w AMRAAM-y? Najwyraźniej tak

Gian Marco Anzellotti, Creative Commons Attribution 2.0 Generic

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMa siostrę bliźniaczkę. Nie każdy wie, czym się zajmuje
Następny artykułWiemy, ile osób pracuje nad Wiedźmin: Polaris