A A+ A++

III liga piłkarska. Grupa IV. *KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Orlęta Radzyń Podlaski 2:2 (1:1).

1:0 – Mateusz Jarzynka, 14 min. (głową)

1:1 – Michał Nawrot, 33 min. (gol samobójczy)

2:1 – Dominik Pisarek, 58 min. (z rzutu karnego)

2:2 – Jakub Szczypek, 68 min.

KSZO 1929: Klon – Domagała, Jarzynka, Mazurek I, Brągiel – Nawrot, Orlik (73.Tymoshenko), Zimnicki (84.Lipka) – Kramarz (61.Mogil), Pisarek (73.Mazurek II), Senko (84.Lis). Trener: Rafał Wójcik.

Orlęta: Bartnik – Chyła, Duchnowski, Kot (68.Szymala), Szuta (61.Radziński), Cassio (82.Korolczuk), Szuta, Mamis (46.Koszel), Zmorzyński, Rycaj, Szczypek, Majbański (68.Pawluczuk). Trener: Tomasz Złomańczuk.

Żółte kartki: Orlik, Zimnicki, Nawrot, trener Jojko – Cassio, Chyła, Kot, Zmorzyński. 

Sędziował: Maciej Górski (Kraków).

Obaj trenerzy na konferencji prasowej skrytykowali stan murawy boiska piłkarskiego Miejskiego Stadionu Sportowego. Jednej drużynie udaremniła prowadzenie akcji w ataku pozycyjnym, a drugiej rozwinięcie akcji przy wyprowadzaniu kontr. A my oglądaliśmy taki typowy, trzecioligowy mecz walki, w którym nasi piłkarze znów nie potrafili niżej notowanemu rywalowi postawić swoich warunków gry i znów tylko zremisowali na własnych śmieciach, spadając w tabeli na 7 miejsce.  

Faktycznie, rozmawiając z piłkarzami po meczu mogliśmy poczuć, że murawa jest wybitnie grząska i nierówna. Odczuł to w 14 min. golkiper Orląt, który poślizgnął się przy wyskoku do wrzutki Michała. Piłka spadła na głowę tyłem ustawionego do bramki Mateusza Jarzynki i w ten sposób objęliśmy prowadzenie. Szkoda, że w tej części nie udało się zdobyć drugiej bramki, bo nasz zespół miał przewagę. Strzały Kyrylo Senko i Adama Kramarza, a także Dariusza Brągiela były jednak zbyt mało precyzyjne, by piłka znalazła po nich drogę do siatki.

Niestety, nasi piłkarze, a konkretnie kapitan Michał Nawrot mogą mówić o pechu. Oto bowiem w 33 min. po dośrodkowaniu z prawej strony boiska Michał Nawrot tak niefortunnie interweniował, że piłka odbiła się od jego pięty i wpadła do bramki przy kompletnie zaskoczonym Oskarze Klonie.

Wyrównanie spowodowało, że goście w drugiej połowie grali w coraz  bardziej ofensywnym ustawieniu, czyhając na błędy ostrowczan. Na nasza bramkę niebezpieczne strzały oddawali Cassio i Szczypek. W naszych szeregach na strzały z dystansu decydował się Dariusz Brągiel. W 57 min. trafił nawet w poprzeczkę. W tej samej minucie, po rzucie rożnym, na przedpolu bramki Orląt doszło do sporego zamieszania, w którym Chyła popchnął w polu karnym Bartosza Zimnickiego. Rzut karny pewnym strzałem na bramkę zamienił Dominik Pisarek.    

Z drugiego prowadzenia w meczu cieszyliśmy się zaledwie 10 minut. W 68 min. na strzał z linii pola karnego zdecydował się Koszel. Odbitą piłkę od słupka wpakował do siatki Szczypek.

W samej końcówce meczu obie drużyny wybijały piłkę niemal z własnych linii bramkowych. W 86 min. mierzony strzał Michała Nawrota obronił Bartnik, a już w doliczonym czasie gry piłkę meczową zmarnował Jewgienij Mogil, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę, ku rozpaczy i rozczarowaniu kibiców, obok słupka.

W Wielki Piątek, 29 marca o godz. 15.30, piłkarze KSZO podejmują kolejny zagrożony spadkiem zespół – Sokoła Sieniawa. Czy nareszcie wygrają w Ostrowcu?

Print Friendly, PDF & Email
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułВийшов перший трейлер серіалу «Пінгвін» з всесвіту «Бетмена»
Następny artykuł“Nie będzie miał wpływu na wojnę”. Ukraiński wywiad o zamachu pod Moskwą