Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Zadyma trwała trzy dni. Zaczęła się w piątek 5 kwietnia, gdy chwilę po godzinie 15.00 na terenie Dolnośląskiego Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii przy placu Hirszfelda z samochodów dostawczych wysiadło kilkanaście osób. Tablice rejestracyjne wskazywały na Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Śląsk, a nawet Mazury.
Inicjatorami zamieszania byli Agata i Wojtek Miszewscy z Oleśnicy. O ich pierwszej akcji pisaliśmy w tekście „Korytarze na chemioterapii ich przygnębiały, więc zrobili w szpitalu pozytywną zadymę”.
Małżeństwo od lat angażowało się w akcje charytatywne dla dzieci chorych na raka. Kilka lat temu Wojtek Miszewski dowiedział się, że sam choruje. Lecząc się w szpitalu na placu Hirszfelda, uświadomił sobie jednak ogrom potrzeb dorosłych:
– Jakkolwiek by to zabrzmiało, większą pomoc potrzebują dorośli niż dzieci. Dzieciom każdy chce pomóc. Dorośli zostają sami – wyjaśnia zapytany, dlaczego ciągle wraca do DCOPiH. – Trzy minuty poświęcone człowiekowi robi taką robotę, że to niemal cud. I to nas przekonało, że chcemy pomagać dorosłym.
Od piątku do niedzieli, czyli co można zrobić w trzy dni
Ekipa remontowa, sami wolontariusze, pracowała w trzech miejscach: w holu przed tomografią, na Oddziale Chemioterapii (chemia dzienna) i na Oddziale Chirurgii I.
Najpierw przesuwali regały, wynosili łóżka, wysuwali krzesła, wykręcali uchwyty przymocowane do ściany, zabezpieczali taśmą klejącą i folią malarską niektóre elementy – kto ma za sobą jakikolwiek remont, wie, o czym mowa.
W piątek opuścili teren szpitala około godziny 2.00 w nocy. W sobotę zaczęli już przed godziną 9.00. W sumie, jak mówi Wojtek Miszewski, w Zadymie wzięło udział około 30 osób.
– Kilka osób było z poprzedniej akcji, ale przyjechały też zupełnie nowe – przyznaje. – To profesjonaliści, z wiedzą, jak przeprowadzić taki remont, i potrzebnym sprzętem – dodaje.
Hol przed tomografią. Każdy pacjent tu swoje wysiedzi
– Przez ten hol przechodzą wszyscy: ci, którzy zaczynają walkę z chorobą nowotworową, ci, którzy są w trakcie leczenia, i ci, którzy leczenie już zakończyli i teraz wykonują tylko badania kontrolne – wylicza Agata Miszewska.
Od poniedziałku do piątku pacjenci ustawiają się w długie kolejki. Nierzadko towarzyszą im bliscy. Wszyscy są nieco poddenerwowani. Wyniki badań potwierdzają postęp choroby i decydują o dalszym leczeniu. To da się wyczuć. A kolejka przesuwa się bardzo powoli.
– Gdy przyszłam tu z Wojtkiem pierwszy raz, hol zrobił na mnie okropne wrażenie – wspomina Agata Miszewska. – Żółte, przybrudzone ściany, ciemnozielone, plastikowe krzesełka i mnóstwo ludzi. Tłum czekających.
Odnawianie tej przestrzeni zajęło ekipie jeden dzień. W sobotę późnym popołudniem ściany były już kremowe, a pod nimi ustawiono naprzemiennie różowe i szare krzesła. Dla Wojtka to najważniejsza zmiana:
– Zależało mi na nowych krzesłach, bo sam tutaj siedziałem i wiem, że stare nie były dobre. Tutaj przychodzą ludzie słabi, niedomagający, którzy nawet aby się podnieść, potrzebują pomocy. A przecież nie każdy przychodzi tutaj z osobą towarzyszącą. Stare krzesła nie miały nawet podłokietników, które umożliwiają się zaprzeć – wyjaśnia Wojtek Miszewski. – Niby szczegół, ale ma znaczenie – dodaje.
Aby wprowadzić więcej koloru, na dużej ścianie naklejono fototapetę. Jasnoróżowe piwonie.
Chemia dzienna – bonusowa przestrzeń
Odnowienia pomieszczeń Oddziału Chemioterapii nie było w planie. To „bonus”, jak mówi Agata Miszewska. Ekipa odmalowała ściany pomieszczenia, w którym pacjenci czekają na badania i zabiegi, oraz salę kroplówkową.
W tym pomieszczeniu oprócz nowych krzeseł, takich samych jak w przy tomografii, wstawiono też sofy. Agata zadbała, aby pomieszczenia nastrajały pozytywnie:
– Tu też nakleiliśmy fototapety. W poczekalni z lasem, a na sali kroplówkowej z wielkim dmuchawcem na niebieskim tle.
Oddział Chirurgii I – to dopiero początek
Na razie ekipa odświeżyła tylko część Oddziału Chirurgii I: salę pooperacyjną, dyżurkę lekarską, gabinet ordynatora i sekretariat. Ale plany są większe:
– Już teraz ustalamy terminy kolejnych prac. Chcemy odmalować czyli cały oddział – zapowiada dr Dorota Zierkiewicz, oddziałowa na Oddziale Chirurgii I.
Logistycznie nie jest to proste zadanie. Przecież na oddziale wciąż leżą pacjenci, często po ciężkich operacjach.
– Pacjenci muszą mieć komfort. Robimy wszystko, aby im go zapewnić. Wyznaczony jest zespół pielęgniarski, który zajmuje się tylko pacjentami, i są dodatkowe osoby, które pomagają ekipie malarskiej. Przygotowujemy herbatę, kawę, podajemy posiłki – wyjaśnia Dorota Zierkiewicz.
Czy dla chorych na raka kolor ścian ma znaczenie?
– Zdecydowanie, i to ogromne – zapewnia Dorota Zierkiewicz. – Pacjentowi od razu poprawia się samopoczucie, gdy jest czysto, a wokół są przyjemne kolory. To pomaga w nabieraniu sił po operacji. Chcemy, aby każdy pacjent wiedział, że w tej ciężkiej dla niego drodze wszyscy tutaj jesteśmy z nim, jesteśmy dla niego.
Problem w tym, że mimo starań powroty do szpitala – tak potrzebne, choćby z powodu badań kontrolnych – dla nikogo nie są łatwe. Ani dla pacjenta, ani dla osoby towarzyszącej. A mimo to Agata i Wojtek Miszewscy wracają. Dlaczego?
– W ten sposób wymazujemy złe doświadczenia – przyznaje Agata. – Na początku było mi bardzo ciężko tutaj wracać. Najgorsze były pierwsze miesiące leczenia Wojtka. Z czasem, powoli, człowiek się oswaja. Zmiana, którą widzę po „Zadymie”, przykrywa wspomnienie o trudnych emocjach. Lepiej nie pielęgnować złych wspomnień.
Po chwili Agata dodaje:
– Początkowo, gdy Wojtek mi mówił, że ten szpital traktuje jak drugi dom, denerwowałam się, bo jak można mówić, że szpital to drugi dom. Ale później zrozumiałam, o co mu chodzi. To, w jaki sposób traktuje się miejsce, w którym się jest tu i teraz, ma ogromne znaczenia. Dlatego zaczęliśmy o nie dbać. Nadal gdy tu przyjeżdżam, stresuję się. Przecież nowotwór, z którym mierzy się Wojtek, jest ciężką i śmiertelną chorobą… może być różnie. Ale to oswojenie, wiele mi daje.
Agata rozgląda się po korytarzy, w którym siedzimy: – Pacjenci mierzą się z wieloma troskami i zmartwieniami – mówi – niech więc chociaż mają czyste ściany i kolorowe fototapety.
Zobacz również
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS