Filipiny rządzone twardą ręką socjalistycznego prezydenta Rodrigo Duterte od lat prowadzą krwawą wojnę z przestępczością zorganizowaną. Jej ofiarami padają nie tylko ludzie, ale i samochody.
Władze Filipin poinformowały właśnie o zniszczeniu kolejnej partii samochodów, których właściciele w kreatywny sposób starali się obejść obowiązujący w kraju system podatkowy. Zgodnie z tradycją do zniszczenia samochodów użyto ciężkiego sprzętu budowlanego.
Przypomnijmy – ster władzy na Filipinach od 2016 roku dzierży socjalistyczny prezydent Rodrigo Duterte. To – łagodnie rzecz ujmując – bardzo kontrowersyjna postać. Swoją polityczną karierę zaczynał w latach osiemdziesiątych, w 1986 roku objął funkcję burmistrza Davos. Postawił sobie wówczas za cel rozprawienie się z przestępczością zorganizowaną. Problem w tym, że sięgnął po metody stosowane przez samych bandytów – na ulicach pojawiły się “szwadrony śmierci”, które rozstrzeliwały sprawców i podejrzanych o przestępstwa. Zdaniem lokalnych mediów sam Duerte mógł osobiście zamordować nawet 300 osób!
Stanowcza walka z przestępczością przysporzyła Duerte wielu zwolenników. Na fali popularności – w 2016 roku – objął on urząd prezydenta Filipin. Od tego czasu Duerte walczy nie tylko z brutalnymi przestępcami, ale też mafią w “białych kołnierzykach”, do której zalicza m.in. oszustów podatkowych. Nagłaśniane przez media akcje niszczenia samochodów to właśnie wynik tego typu działań filipińskich służb, które przechwytują sprowadzane do kraju nielegalnie pojazdy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS