Katastrofa ekologiczna – tak określają zdarzenie na terenie Parku Krajobrazowego Promno mieszkańcy. Nieznani sprawcy zniszczyli tam tamy bobrowe, które utrzymywały na mokradłach stały poziom wody.
– Widzę, jak tysiące ryb dusi się, niektóre podskakują i padają na ten szlam. Te, które zostały w wodzie, po prostu się w niej gotują. Smród jest ogromny, bo wszystko tu fermentuje, gdy woda zeszła. Ptaki, które tu żerowały, uciekły, a te, co zostały, siedzą w oddali w skupiskach. Zniknęły też bobry. Rośliny gniją – mówi Grażyna, mieszkanka gminy Pobiedziska, która powiadomiła nas o sprawie.
Pokazuje miejsca, gdzie jeszcze do niedawna były dwie tamy. Obydwie powstały kilka lat temu dzięki pracy bobrów, ale tylko jedną za pomocą kamieni i drewnianych belek umocnił człowiek. Miała aż 2,5 metra wysokości. W ciągu ostatnich dni obydwie zostały zniszczone. Z wielkiego rozlewiska w dosłownie chwilę zostały małe kałuże wody. Zdaniem Grażyny nie zrobiła tego jedna osoba, a jeśli, to użyła do zniszczenia tam profesjonalnego sprzętu. – Tu widać ślady koparki – pokazuje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS