Tak wynika z nowej wersji projektu nowelizacji prawa celnego i innych ustaw, która trafiła pod obrady Stałego Komitetu Rady Ministrów. Wcześniejsza wersja pojawiła się już rok temu (we wrześniu 2019 r.), ale nie została przyjęta przez parlament poprzedniej kadencji.
Teraz resort finansów podjął kolejną próbę przeprowadzenia zmian. Miałyby one wejść w życie 14 dni po ich ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw. Zasadniczo nie powinny spotkać się ze sprzeciwem, bo najważniejszą modyfikacją powinni być zainteresowani wszyscy, tj. zarówno importerzy i ich pełnomocnicy, jak i sam fiskus.
Jeden import, dwa postępowania
Obecnie wobec podatników importujących towary z państw spoza Unii Europejskiej naczelnik urzędu celno-skarbowego (UCS) prowadzi dwa odrębne postępowania, co przekłada się na dodatkowe formalności i koszty poboru budżetowych należności (cła, akcyzy, VAT, opłaty emisyjnej, opłaty paliwowej). Trzeba więc wydać dwie odrębne decyzje, które dotyczą tego samego stanu faktycznego, a więc tego samego importera, towaru i zdarzenia skutkującego powstaniem długu celnego i zobowiązania podatkowego.
Po zmianach importerzy będą otrzymywać jedną decyzję. Zmieni się tryb prowadzenia kontroli i postępowań
Taki dualizm był dotychczas uzasadniany tym, że przy imporcie towarów do podstawy opodatkowania VAT i akcyzą wliczana jest ich wartość celna oraz kwota należnego cła. Bez ich ustalenia nie da się więc określić wysokości podatków i opłat (paliwowa, emisyjna).
Problem polegał na tym, że w postępowaniu celnym stosowane są zasady określone w unijnym kodeksie celnym, natomiast w postępowaniu związanym z poborem podatków – ordynacja podatkowa.
Z korzyścią dla wszystkich
Po wejściu w życie planowanej nowelizacji prowadzone byłoby jedno postępowanie. Nadal byłyby stosowane zasady z unijnego kodeksu celnego, ale też odpowiednie przepisy ordynacji podatkowej.
Odwołanie od decyzji naczelnika … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS