Beata Tyszkiewicz jakiś czas temu wycofała się z pracy w mediach. Jej decyzja podyktowana była problemami zdrowotnymi. Gdy prawie rok temu wybuchła pandemia koronawirusa i zaczęto wprowadzać obostrzenia i zakazy, Tyszkiewicz starała się dostrzegać jasne strony tej sytuacji.
– Należałam do ludzi, którzy zawsze narzekali na brak czasu, więc to jest inna sytuacja. Odeszły ode mnie takie przyjemne obowiązki, jak przyjazd dzieci, czy wnuków . Jest tyle do przeczytania, tyle do napisania, do uporządkowania, więc mam co robić, nie nudzę się – mówiła w rozmowie z WP. – Spotykam się tylko z jedną córką, bo przynosi mi różne rzeczy. Druga jest chwilowo za granicą z dziećmi, więc siłą rzeczy mamy ograniczone kontakty – dodała Tyszkiewicz.
Sytuacja uległa jednak zmianie i jak donosi “Życie na gorąco”, Beata Tyszkiewicz przebywa teraz w Głuchach pod Warszawą. Jej córka Karolina ma tam stadninę koni. Do Polski przyjechały też wnuki (8 i 13 lat) i druga córka Wiktoria, która ułożyła sobie życie w Szwajcarii.
– Z Karoliną ustaliły, że ten czas spędzą razem z mamą. Owszem, przekonanie pani Beaty do opuszczenia warszawskiego mieszkania graniczyło z cudem, ale udało się. Teraz zgodziła się zostać na dłużej ze względu na to, że cała rodzina będzie w dworku – mówił informator “Życia na gorąco”.
Dworek w Głuchach został kupiony przez Beatę Tyszkiewicz, która wychowała tam Karolinę i spędziła najlepsze lata z jej ojcem – Andrzejem Wajdą. Po rozstaniu z reżyserem posiadłość stała się własnością Karoliny.
“Pani Beata siedzi w bujanym fotelu, podziwia przyrodę i robi na drutach. Odpoczywa, cieszy się tym wspaniałym czasem. Może też wreszcie po wielu miesiącach rozłąki nacieszyć się obecnością córek i wnuków. Wreszcie mają dla siebie dużo czasu. Nikt nigdzie się nie spieszy” – twierdzi tygodnik.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS