A A+ A++

Jak informuje Orange, w związku z wysokimi rachunkami do Orange Polska trafiła seria reklamacji. Orange zaczęło badać, co się stało i wyszło na jaw, co spowodowało ogromne koszty.

Fot. Pixabay / Warszawa w Pigułce

W połowie listopada ktoś za pośrednictwem WhatsAppa deklarował możliwość wygrania loterii Milki po rozesłaniu otrzymanej wiadomości do 20 osób. Nadawcą zazwyczaj były dzieci, skuszone propozycją otrzymania cukierków.

Po kliknięciu w link wchodzimy na fałszywą stronę Milki i odpowiadamy na pytania. Po każdej odpowiedzi wysyłany jest SMS, bo tylko w ten sposób da odpowiedzieć sie na pytania. Przekręt sprowadza się do wygenerowania kosztów poprzez wysyłanie odpowiedzi na pytania na zagraniczny numer kontaktowy, za który oczywiście płaci się znacznie drożej, np. do Egiptu, na których przestępca zarabia nawet połowę.

Późniejsze przypadki dotyczą oprogramowania identyfikowanego jako SMS Factory, które jest powiązane z wykorzystywanymi domenami do wcześniejszego oszustwa „na Milkę”. Kiedy operator je zablokował, okazało się, że część adresów była wykorzystywana do regularnego wysyłania danych i SMS-ów.

CERT Orange informuje, że w niektórych przypadkach fałszywy link nadsyłany przez komunikatory odsyła do pobrania aplikacji dla dorosłych, a następnie do Google Play, gdzie oferowana jest aplikacja do pobierania filmów. W teorii nie jest to szkodliwe, jednak program spowalnia smartfon oraz skanuje go na wszelkie możliwe sposoby, również dane, kontakty oraz zdjęcia przechowywane na urządzeniu. Działanie to jest w dalszym ciągu analizowane.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja Zielona Góra: „Kolęda od policjantów”
Następny artykułJest oficjalna decyzja ws. “Lewego”