Justyna Steczkowska nie miała wczoraj szczęścia. Podczas włączania się do ruchu jej samochód zderzył się z volvo. Jak twierdzą reporterzy „Faktu” to jednak nie koniec tej historii.
Do zdarzenia doszło w okolicach Teatru Wielkiego. Justyna Steczkowska wyjeżdżała z miejsca parkingowego. Tył jej auta zderzył się z tyłem białego volvo. Jak pisze „Fakt”, spisanie szkód odbyło się w przyjaznej atmosferze i nie było potrzebne rozstrzygnięcie policji.
Jak napisał dziennik, reporterzy udali się za Justyną Steczkowską oglądając jej jazdę. Jak twierdzą, piosenkarka przejechała linię ciągłą. Dodali, że „na tym jednak nie koniec”, bo „na Placu Pięciu Rogów zignorowała znak zakazu ruchu”. Kto jednak jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem. Kierowcy popełniają wykroczenia, bo nie ma ludzi idealnych, choć oczywiście zachęcamy do bezpiecznej i uważnej jazdy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS