Wczorajszej nocy palił się jeden z dwóch alkierzy pępowskiego pałacu. Nikogo w tej części zabytku nie było. Z pożarem walczyło 19 zastępów strażaków.
Wstępne przyczyny pożaru ustalił biegły z zakresu pożarnictwa powołany przez policję – informuje Radio Poznań starszy kapitan Marcin Nyczka, komendant gostyńskich strażaków.
Z jego oględzin i jego ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru pałacu było zapalenie się sadzy w kominie. To spowodowało rozprzestrzenienie się ognia na tę część pałacu. Sadza zapala się w kominie, jeżeli nie są czyszczone przewody kominowe. Druga rzecz – kiedyś ludzie palili w piecach w wyższej temperaturze, było to powyżej 60 stopni Celsjusza. Teraz jest to palenie na poziomie 40 – 45 stopni. Wtedy opał do końca się nie wypala i osadza się na ściankach przewodów kominowych. Zmniejsza się przepływ dymów z pieca. I dlatego właśnie, mówiąc w skrócie, dochodzi do zapalenia się sadzy w kominie
– wyjaśnia Marcin Nyczka.
Właściciel pałacu wstępnie straty oszacował na 1,5 mln zł. Pałac Mycielskich w Pępowie został wybudowany po 1695 roku, a następnie przebudowany pod koniec XVIII w. przez Józefa Mycielskiego. W rękach rodziny Mycielskich pozostawał do ok. 1880 r., a następnie zmieniał właścicieli. Po II wojnie światowej mieściła się w nim szkoła podstawowa i ośrodek zdrowia. Od 1999 r. jest własnością prywatną.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS