A A+ A++

Losowanie w szwajcarskim Nyonie przyniosło dużo emocji – poznaliśmy bowiem rywala, który będzie pierwszą przeszkodą Śląska Wrocław w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA. WKS, czyli aktualny wicemistrz Polski, ostatni raz mierzył się w tych rozgrywkach w 2021 roku. Wówczas podopieczni Jacka Magiery pokonali estońskie Paide i ormiański Ararat, ulegając izraelskiemu Hapoelowi.

Wicemistrz Łotwy na drodze Śląska do III rundy

Tym razem Śląsk rozpoczyna zmagania od II rundy eliminacji. Los zestawił wrocławian z wicemistrzem Łotwy, czyli Riga FC. Klub ze stolicy trzykrotnie zdobywał tytuł mistrza (2018, 2019, 2020), a dwukrotnie puchar kraju (2018, 2023). Od 2018 roku za każdym razem występują w eliminacjach europejskich pucharów. Co ważne, liga na Łotwie gra systemem wiosna-jesień, więc rywal Śląska jest już w trakcie rozgrywek, zajmując obecnie drugie miejsce w tabeli.

– Za nami intensywne dwa dni w Nyonie. Szkolenia, mnóstwo informacji, losowanie. Ostatecznie wracamy do Wrocławia z rywalem w postaci wicemistrza Łotwy i myślę, że przed nami naprawdę ciekawy dwumecz – mówi Patryk Załęczny, prezes Śląska Wrocław. – Czeka nas daleki wyjazd, ale tego należy się spodziewać w Lidze Konferencji UEFA. Pracujemy, by zarówno sportowo, jak i organizacyjnie, być w pełni gotowym na europejską rywalizację – dodaje.

– Chcemy jak najdłużej grać w Europie, zatem do rywalizacji z drużyną z Rygi podchodzimy tak, że chcemy wygrać i awansować. Do pierwszego meczu jeszcze ponad miesiąc, teraz w pełni koncentrujemy się na okresie przygotowawczym. Niezależnie od rywala musimy przygotować się perfekcyjnie – komentuje Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBanana – deweloperzy odpierają zarzuty o oszustwo. Wybuchła duża afera
Następny artykułNieprawdopodobny finał meczu Hurkacza. Dwie piłki meczowe i nagle stało się to!