A A+ A++

Decydując się na założenie firmy, niewielu przedsiębiorców zdaje sobie sprawę z tego, jak kluczowa dla sukcesu będzie ich marka. Przecież dopiero zaczynają, więc o jakiej marce mowa? Tymczasem do Urzędu Patentowego warto udać się nawet przed formalnym rozpoczęciem działalności gospodarczej. Dlaczego? Aby zastrzec nazwę i logo w formie znaku towarowego. To eliminuje masę problemów, które mogą się pojawić w przyszłości.

Czym jest znak towarowy?

Znak towarowy to oznaczenie, które służy do odróżnia towarów i usług jednego przedsiębiorcy od oferty jego konkurencji. Najczęściej będzie to więc nazwa lub logo firmy. Niemniej nie jest to katalog zamknięty i mieści się w nim naprawdę wiele.

Znakiem towarowym może być także kształt przedmiotu, zapach czy kolor, a nawet gest czy zbiór konkretnych ruchów. Istnieje także znak towarowy pozycyjny, którego przykładem jest znana, charakterystyczna czerwona podeszwa szpilek.

Zobacz również:

Przykłady znaków towarowych

Są trzy rodzaje znaków towarowych, które przedsiębiorcy zastrzegają najczęściej:

  1. nazwa (czyli znak słowny);
  2. logo (czyli znak słowno-graficzny);
  3. rysunek/sygnet (czyli znak graficzny).

Znak słowny może objąć nazwę firmy, adres firmowej domeny internetowej oraz slogan reklamowy. Często równolegle z tym zastrzegane jest logo. To oznacza konieczność dokonania dodatkowego zgłoszenia, ale chronimy tak płaszczyznę graficzną znaku. W tej formie można chronić całą szatę graficzną etykiety. Z tej ostatniej opcji korzystają bardzo często polscy przedsiębiorcy, np. Pierniki Toruńskie.

Niekonwencjonalne znaki towarowe

Formy przestrzenne, czyli opakowania produktów, także mogą być znakami towarowymi. Oczywiście, nie może to być zwykły niczym nie wyróżniający się przedmiot. Chodzi tu o nietypowe kształty butelek, cukierków czy zabawek.

Kolor jako znak towarowy? Tak, jest to możliwe, a przykładem znaku towarowego o zasięgu unijnym jest wspomniana czerwona podeszwa butów na obcasie. Podobnie można chronić np. oznaczenie graficzne na produkcie, jak pasek w określonym kolorze w podeszwie.

Idąc dalej, okazuje się, że melodie, sygnały i dźwięki też mogą być znakami towarowymi. Często pojawiają się w reklamach i kojarzą z konkretną marką. Paradoksalnie klienci mogą nie pamiętać bądź nie znać nazwy firmy, ale kojarzą produkty właśnie dzięki charakterystycznym dźwiękom.

Czego nie uda się zarejestrować jako znak towarowy?

Znak towarowy nie może mieć charakteru opisowego. Co to oznacza w praktyce? Że nie może po prostu opisywać wprost oferowanych przez Twoją firmę towarów lub usług. Jak sprawdza się opisowość? Należy się zastanowić czy przeciętny klient musi włożyć jakiś wysiłek intelektualny w to, aby domyślić się co oferujesz. Przykładowo nazwa VIP MEBLE jest łopatologicznie opisowa. Jednak nazwa MEBLEX już nie.

Nie uda Ci się również zarejestrować znaku towarowego w postaci godła, flagi, czerwonego krzyża czy symbolu Polski Walczącej. Co więcej, nawet jeżeli uda Ci się zarejestrować znak towarowy, może on zostać unieważniony w drodze późniejszego postępowania. Podstawą do unieważnienia może być też wykazanie, że znak towarowy jest nazwą rodzajową, narusza polskie prawo (np. nazwy zachęcające do zażywania narkotyków), nawiązuje do symboli religijnych lub zawiera obraźliwe określenia bądź grafiki (np. HWDP lub tzw. międzynarodowy znak kierowców).

Jak wygląda procedura rejestracyjna?

Rejestracja znaku towarowego ma miejsce w polskim Urzędzie Patentowym (UPRP) lub jego odpowiedniku unijnym (EUIPO) bądź międzynarodowym (WIPO). Oczywiście wiąże się to z opłatami za zgłoszenie znaku. Ich wysokość zależy od ilości wskazanych klas towarowych.

Sama ochrona przyznawana jest na 10 lat. Istnieje jednak możliwość jej przedłużenia.

Na początku ekspert z Urzędu Patentowego bada wniosek jedynie pod kątem występowania przeszkód bezwzględnych. Czyli weryfikuje m.in. czy znak jest opisowy. Kwestia kolizji z innymi znakami towarowymi może być ewentualnie przedmiotem postępowania sprzeciwowego lub o unieważnienie znaku towarowego. Ekspert w ogóle tego nie weryfikuje. To w interesie zgłaszającego jest sprawdzenie wcześniej, czy jego nazwa nie jest kolizyjnie podobna do znaku już zarejestrowanego. Pamiętaj, że taką analizę prawną swojej marki możesz zlecić rzecznikowi patentowemu.

Co warto wiedzieć przed rejestracją znaku towarowego?

Zanim udasz się do Urzędu Patentowego, musisz ustalić, czy wybrana przez Ciebie nazwa firmy bądź logo w ogóle mają szansę na rejestrację. Co więcej, prawidłowo wykonane badanie w tym zakresie wyklucza możliwość wystąpienia sporów z konkurencją w przyszłości. To pozwoli zaoszczędzić Ci wiele nerwów oraz co oczywiste – pieniędzy.

Badanie zdolności rejestrowej obejmuje weryfikację, czy znak ma zdolność odróżniającą oraz czy nie występują jakieś inne przeszkody. A do nich należą najczęściej podobne znaki już zarejestrowane. Wiele osób błędnie zakłada, że kolizja występuje tylko, jeżeli mamy do czynienia z identycznością. W praktyce należy ocenić czy przeciętny klient może się pomylić. To oznacza, że zmiana jednej literki czy dodanie kolejnego słowa najczęściej nie obchodzi prawa.

Weryfikacja nazwy firmy przed zgłoszeniem znaku towarowego

Czy takie badanie możesz wykonać samodzielnie? Tak, ale będzie ono wówczas obarczone wysokim ryzykiem błędu, jeżeli nie posiadasz stosownej wiedzy i doświadczenia w tym zakresie. Nie ma bowiem nigdzie instrukcji, jak oceniać czy dwie nazwy są do siebie podobne. Te reguły wynikają z wyroków sądowych. Musisz je znać, aby się w takiej analizie nie pomylić.

Mówi się, że nieznajomość prawa szkodzi i nikogo nie usprawiedliwia. To, że według Ciebie znaki różnią się dostatecznie nie będzie okolicznością łagodzącą w sądzie. Wracam więc do tego, że jeżeli nie chcesz ryzykować konieczności zmiany nazwy firmy, skorzystaj z profesjonalnej analizy u rzecznika patentowego.

Monopol na nazwę firmy – czy to możliwe?

Czy po rejestracji znaku towarowego zyskujesz wyłączność na konkretne słowo? Nie, ponieważ to prawo wyłączne ogranicza się do terytorium państwa oraz towarów lub usług, które wskazałeś w zgłoszeniu. Z tego względu mogą działać dwie firmy o tej samej nazwie, jeżeli np. jedna to sklep motoryzacyjny, a druga to drogeria.

Brak monopolu absolutnego wbrew pozorom jest dobry. Dzięki temu nie ogranicza się nadmiernie rynku. W innym przypadku szybko skończyłaby się pula dostępnych nazw. Nawet dzisiaj jest to rynek ekstremalnie wręcz ciasny. Znaki towarowe warto zastrzegać z kilku powodów:

  1. Stajesz się realnym właścicielem nazwy firmy, a Twoje prawo zostaje odnotowane w rejestrze Urzędu Patentowego, co potwierdza wydane Ci świadectwo ochronne.
  2. Jest to najskuteczniejsze narzędzie do walki z nieuczciwą konkurencją. Świadectwo ochronne jest bardzo mocnym dowodem w razie sporu sądowego.
  3. Możesz zablokować proces rejestracji podobnego znaku towarowego lub żądać jego unieważnienia.
  4. Rejestracja znaku towarowego to podstawa bezpiecznie tworzonej sieci franczyzobiorców.
  5. Możesz sprzedać prawa do marki, co jest idealnym rozwiązaniem, jeżeli planujesz zakończyć działalność albo grozi Ci bankructwo.

Konsekwencje naruszenia prawa do znaku towarowego

Prawo ochronne na znak towarowy zaczyna się od dnia zgłoszenia. Jeżeli przejdziesz całą procedurę, to otrzymasz świadectwo rejestracji. Ten dokument fantastycznie przydaje się w sądzie. Jeżeli konkurent wejdzie w podobną nazwę możesz na drodze spornej skierować do niego żądanie:

  • zaniechania dalszego komercyjnego korzystania z zastrzeżonego znaku towarowego.
  • naprawienia szkody.
  • wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści.

Swoją drogą, w internecie bardzo łatwo taką osobę zablokujesz. Wystarczy, że złożysz skargę do Allegro, Amazon, OLX czy Etsy, a portal zablokuje ofertę takiej firmy. To wszystko dzięki świadectwu rejestracji. Zauważ, że nie potrzebujesz do tego ani prawników ani sądu. Spodziewany efekt uzyskasz już po kilku godzinach od wysłania maila.

—materiał partnera—


.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKO domaga się likwidacji spółka Elektrowni Ostrołęka
Następny artykułRozwój energetyki powinien uwzględniać wiele nośników energii, przekonywał marszałek woj. śląskiego w Brukseli