Liczba wyświetleń: 387
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejrzewa dwie duże sieci handlowe o zmowę niekorzystną dla pracowników.
UOKiK prowadzi postępowanie mające wyjaśnić, czy sieci dyskontów Dino i Biedronka zawarły nielegalne porozumienie mające na celu niekonkurowanie o pracowników – informuje serwis „PulsHR”. Sieci są podejrzewane o to, że zawarły nieformalną umowę, na mocy której miały nie konkurować między sobą o dostarczycieli usług zewnętrznych, m.in. kierowców transportujących produkty na potrzeby obu sieci. Zdaniem UOKiK, efektem takich działań „byłby brak elastyczności zmiany pracy przez kierowców oraz ograniczenie tempa wzrostu ich płac”.
Proceder ten wedle podejrzeń miał dotyczyć firm-podwykonawców świadczących usługi dla obu sieci. Istnieje podejrzenie, że procederem mogły sterować one same, a podwykonawcy tylko realizowali politykę handlowych gigantów. Prezes UOKiK twierdzi, że „firmy transportowe mogły nie zatrudniać u siebie kierowców pracujących u innych uczestników podejrzewanej zmowy”. Miało to hamować wzrost płac u świadczących usługi oraz ich niewiedzę w kwestii tego, dlaczego płace nie rosną.
Jak informuje UOKiK, za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara finansowa w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy. Wykazanie zawarcia zmowy menedżerom, którzy ją przygotowali, oznacza zagrożenie karami do 2 mln zł na osobę.
Źródło: NowyObywatel.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS