A A+ A++

Wszystko wskazuje, że od sezonu 2024/25 będzie obowiązywać nowy format Ligi Mistrzów. Chodzi o tzw. system szwajcarski. O co w nim chodzi? Podstawową zmianą miałoby być powiększenie Ligi Mistrzów z 32 do 36 zespołów. Ale to nie oznaczałoby dodatkowej grupy, tylko zmianę formatu rozgrywek – właśnie na system szwajcarski, znany m.in. z turniejów szachowych – gdzie w sześciozespołowych grupach kluby rozegrałby 10 spotkań (każdy z każdym, u siebie i na wyjeździe). A więc o cztery więcej niż dotychczas.

Zobacz wideo
Kibice chcą pomnika dla Banasika. “Lepiej niech w Radomiu nie staje”

Co istotne: punkty z tych meczów liczyłby się w dużej tabeli (36-zespołowej lub 32-zespołowej, jeśli UEFA nie zdecydowałaby się jednak na poszerzenie LM), z której najlepsze 16 drużyn przechodziłoby do fazy pucharowej, gdzie ostatni grałby z pierwszym, drugi z przedostatnim itd. A zespoły, które zajęłyby miejsca od 17. do 24. w dużej tabeli, grałby dalej w Lidze Europy.

Czekali 6 lat, wydali 335 mln dolarów. Nowy rekord publiczności MLS

– Czy kibice zrozumieją nowy format? Gdy zmieniają się zasady, to zawsze jest to trochę problematyczne. Trzeba jednak dokładnie wytłumaczyć kibicom, o co chodzi. Proponowany format jest nieco bardziej złożony niż obecny model, ale zarazem będzie bardziej konkurencyjny i ekscytujący. Sądzę, że system szwajcarski dobrze wpłynie na równowagę w rywalizacji. Jest to system ligowy, który moim zdaniem jest o wiele bardziej interesujący niż obecny. Mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego. Ale nie w tym przypadku – uważa Aleksander Ceferin, przewodniczący UEFA, którego cytuje “AS”.

Mecz otwarcia w Lidze Mistrzów? “Świetny pomysł”

Zmienić może się także faza pucharowa Ligi Mistrzów. Spekuluje się, że może zostać zorganizowany turniej “Final Four” dla półfinalistów. I wedle tej myśli, półfinaliści mieliby do rozegrania tylko jeden mecz, na neutralnym terenie. Miałoby to być podobne rozwiązanie do tego z 2020 roku, gdy pandemia pokrzyżowała plany UEFA.

Grzegorz KrychowiakKrychowiak ma dostać najwyższy kontrakt w zespole. Klub zdeterminowany by go zatrzymać

– Final Four to ciekawa koncepcja, ale problem polega na tym, że wtedy rozegrano by mniej meczów, bo półfinały miałby tylko jedną rundę. A to oczywiście oznaczałoby mniejsze możliwości komercyjne dla klubów i telewizyjnych nadawców. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu, aby wszystko sfinalizować – zaznacza Ceferin.

I dodaje: – Nowa Liga Mistrzów na pewno nie grałaby w czwartki, bo wtedy jest już Liga Europy oraz Liga Konferencji. Pytaliście mnie o mecz otwarcia. To był pomysł Nassera Al-Khelaifiego (prezesa PSG oraz prezesa ECA). I uważam to za świetny pomysł, aby zrobić coś specjalnego na początek Ligi Mistrzów. Ale fajnie podkreślić w szczególny sposób mecz otwarcia.

W wywiadzie dla dziennika “AS” Ceferin powiedział także, że jest bardzo zadowolony, że w tym sezonie nie obowiązuje już zasada dodatkowych premii za bramkę na wyjeździe.

28 maja w finale LM Liverpool zagra z Realem Madryt.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZbigniew Bartman: Sezon spędzony w Częstochowie był dla mnie przełomowy
Następny artykułMłodzi wokaliści zaśpiewają na deskach DK „Chemik”. VI Przegląd Piosenki Wszelakiej „Majowe Nastroje”