Jerzy Połomski ostatnie miesiące życia spędził w domu opieki w Skolimowie. W Domu Artystów Weteranów Scen Polskich nie nawiązał bliższych przyjaźni, czas spędzał samotnie. Od dawna miał problemy zdrowotne. Infekcja, którą złapał w listopadzie zeszłego roku, okazała się groźniejsza, niż podejrzewano. 14 listopada piosenkarz zmarł w jednym z warszawskich szpitali.
Sprawami Połomskiego od lat zajmowała się jego menadżerka. Po śmierci artysty nic w tej kwestii się nie zmieniło. Kobieta od miesięcy zajmowała się kwestią ważną dla fanów piosenkarza – pomnikiem, który stanie na jego grobie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Już wiadomo, jak będzie wyglądał. – Dwa tygodnie temu zostały już podpisane umowy na wykonanie pomnika, bo projekt jest już też zatwierdzony. Trwało to tak długo, bo trwały konsultacje, także z jedną osobą ze Skolimowa. Nie chciałam decydować sama, skonsultowałam się z osobami, które mają smak – mówiła “Faktowi” Violetta Lewandowska.
Pomnik ma być gotowy w czerwcu. Wiadomo, że będzie zbudowany z grubej, ciemnej szyby, pojawią się też schody.
– Będę obecna przy montowaniu tej grubej, podwójnej szyby ze szkła. Na niej będzie profil Jerzego oraz mikrofon. Zdecydowaliśmy, że szyba będzie jednak ciemna, a to dlatego, że będzie się lepiej prezentowała na tle muru. Jasna nie byłaby tak widoczna. Przy tej szybie będą dwa stopnie symbolizujące schody, po których Jerzy wbiegał na estradę – wyjaśniła koncept pomnika dawna menadżerka Połomskiego.
Niestety, szczegółowy projekt nie został udostępniony. Menadżerka Połomskiego jest jednak pewna, że spełni oczekiwania wszystkich.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS