A A+ A++

Nie przeszkadza mu nawet zmora większości właścicieli ogrodów, kret.

– Gdybym miał pięknie zadbany trawnik, pewnie trafiałby mnie szlag na widok pojawiających się co chwila kopczyków. Ale na moich łąkach i rabatach stepowych to zwierzątko odwala świetną robotę: spulchnia i natlenia glebę, wyciągając nowe nasiona do góry – opowiada.

To co go natomiast irytuje, to powszechna bezmyślność w tworzeniu ogrodów:

– Ludzie pryskają rośliny chemią, używają ogromnej ilości środków owadobójczych, a potem ogród wygląda, jakby ktoś zrzucił bombę atomową. Kładą plastik, by niechciany chwast nie miał szansy rosnąć. Ziemia zaczyna umierać – tłumaczy.

Jego zdaniem w ogrodzie chodzi o to, by nie kopać się z koniem. Wystarczy trzymać się zasady „right plant – right place”, autorstwa brytyjskiej ogrodniczki Beth Chatto, która w Essex w Anglii założyła w miejscu parkingu słynny suchy ogród, pełen roślin niepodlewanych od dekad.

Złe pomysły w socialach

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOdcinek 11. Historia Konecczyzny – Zmiany na Starym Młynie
Następny artykułIran i Izrael