Zmarła w sobotę, przegrywając walkę z rakiem. Erikę poznaliśmy wiele lat temu, podczas targów turystycznych Utazas w Budapeszcie, obsługiwanych ze strony POT przez Polski Ośrodek Informacji Turystycznej, którego Erika była dyrektorką.
Niesamowite wrażenie wywarła na nas jej doskonała znajomość języka polskiego, którym posługiwała się z nadzwyczajną swobodą, łącznie z najróżniejszymi niuansami i kontekstami kulturowymi.
Drugie skojarzenie to profesjonalizm, wręcz perfekcjonizm we wszystkim, czego się podejmowała jako organizator.
Trzecie, to ciepło – takie ciepło, jakim emanują ludzie dobrzy. W towarzystwie Eriki każdy czuł się dobrze i bezpiecznie. Dbała o nas, wystawców narodowego stoiska, jak o rodzinę pilnując, żebyśmy zawsze znaleźli czas na wspólną kolację i rozmowę. A była niesamowitym rozmówcą, z ogromną wiedzą, analitycznym umysłem i niewiarygodnym poczuciem humoru. To tworzyło wyjątkową atmosferę i sprawiało, że Utazas w Budapeszcie były zupełnie inną imprezą od pozostałych wydarzeń targowych.
No i była Erika naszą wielką przyjaciółką – prawdziwym orędownikiem i promotorem Tarnowa na Węgrzech i wśród Węgrów. Wielokrotnie mieliśmy przyjemność gościć ją u nas zarówno samą, jak i z grupami, którym przybliżała nasz kraj. Zawsze, za każdym razem odwiedzała Tarnów, nawet jeśli miało to być zaledwie kilka chwil.
Odeszła, lecz zostaje z nami jako ucieleśnienie wyjątkowej więzi polsko-węgierskiej, jako prawdziwy nasz bratanek. Spoczywaj w pokoju, Erika.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS