A A+ A++

Ciało zmarłego leżało w mieszkaniu od dwóch dni – opowiada Andrzej. – A ja nie mogłem znaleźć lekarza, który stwierdziłby zgon.

Do redakcji „Wyborczej” zgłosił się 58-letni Andrzej. Na co dzień mieszka w Warszawie, ale emeryturę planuje przenieść się na działkę w województwie łódzkim, gdzie ma domek. To tam spędza większość dni wolnych. – Dobrze, że wtedy byłem w stolicy, a nie właśnie na działce – mówi.

Tamtego dnia, tydzień przed Wielkanocą, dowiedział się, że jego były szwagier zmarł, a ciało leży w mieszkaniu przynajmniej od doby. Mężczyzna, poza Andrzejem, nie miał na miejscu żadnych bliskich, jego rodzina mieszka w Niemczech.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTajemnicza skrytka na działce rodziców Edgara Kobosa, a w niej 100 tys. zł w gotówce [NOWE FAKTY]
Następny artykułZburzyłeś ściankę we własnym M lub postawiłeś sobie nową. Upewnij się, czy to zwyczajny remont, czy już samowola budowlana