2024-03-20 11:17
publikacja
2024-03-20 11:17
Trwa lokalna słabość polskiej waluty. Kurs euro osiągnął
najwyższy pozom od przeszło dwóch tygodni, powracając na wysokość 4,32 zł.
Złotemu nie pomogły lepsze od oczekiwań dane z gospodarki Polski.
W środę o 11:10 kurs euro wynosił 4,3252 zł, a więc o ok.
1,5 grosza powyżej notowań z wtorkowego wieczoru. Zresztą już w poniedziałek doszło
do zdecydowanego osłabienia złotego. Kurs euro po osiągnięciu w zeszłym
tygodniu 4-letnich minimów ostro ruszył w górę i powrócił powyżej 4,30 zł.
Póki co to, co obserwujemy teraz na rynku złotego, można
uznać jedynie za lokalną korektę. Polska waluta ma za sobą znakomite 12
miesięcy, w trakcie których umocniła się względem euro o blisko 9% (a kurs
EUR/PLN spadł o 8%). Początkowo ostatnią słabość złotego próbowano tłumaczyć decyzją Banku
Japonii o wycofaniu się z ultraekspansywnej polityki monetarnej. Oznacza to
ryzyko częściowej repatriacji japońskiego kapitału i jego odpływ np. z rynków
wschodzących.
Reklama
Ale w środę złotemu nie pomogły też bardzo mocne dane z
Polski. Wciąż
potężna presja płacowa w połączeniu z ożywieniem
w sektorze wytwórczym zwiększają szanse, że w tym roku nie dojdzie do obniżki
stóp procentowych w NBP. A to w połączeniu z oczekiwanymi cięciami stóp w
Fedzie i w EBC zwiększałoby atrakcyjność lokowania kapitału w polskich
papierach dłużnych.
Teraz uwaga rynków przenosi się za Atlantyk, gdzie o 19:00
opublikowany zostanie komunikat FOMC. Inwestorzy będą analizować przede
wszystkim wykres krokowy (tzw. fedokropki) oraz wypowiedzi przewodniczącego Powella. W grudniu
fedokropki sugerowały obniżenie stopy funduszy federalnych o 75 pb. w
perspektywie 2024 roku.
– Dziś w kalendarzu makro sporo publikacji krajowych danych,
ale żadna nie wpłynie na rynki. Czekamy na Fed, co w praktyce oznacza reakcję
na czwartkowym otwarciu – napisali analitycy Pekao.
Tymczasem na światowym rynku walutowym kolejny dzień
obserwujemy umocnienie dolara względem euro. W rezultacie za amerykańską walutę
na polskim rynku w środę przed południem płaciliśmy już blisko 3,99 zł – czyli najwięcej
od początku marca.
Z kolei frank szwajcarski w dalszym ciągu osłabia się
względem euro. Kurs EUR/CHF dotarł do najwyższego poziomu od 21 listopada po
tym, jak pod koniec grudnia wyznaczył historyczne minimum. Dzięki temu frank
nie zyskuje względem złotego i w środę notowany był po 4,4730 zł.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS