2024-04-16 09:14
publikacja
2024-04-16 09:14
Kurs euro przekroczył poziom 4,30 zł, zwyżkując trzecią
sesję z rzędu. Złotemu szkodzi umocnienie dolara oraz pogorszenie sentymentu na
światowych rynkach finansowych.
We wtorek o poranku za euro trzeba było zapłacić 4,3202 zł,
a więc o dwa grosze więcej niż dzień wcześniej. Od piątku kurs euro wzrósł już
o 6 groszy po tym, jak w ubiegłym tygodniu ustanowił 4-letnie minimum na
poziomie 4,2527 zł.
Obecne notowania eurozłotego są najwyższe od końcówki marca.
Jednakże w średnim terminie na parze euro-złoty nadal obowiązuje trend spadkowy
rozpoczęty przeszło rok temu. Fundamenty przemawiające za względną siłą
polskiej waluty wciąż pozostają w grze. Są nimi pozytywny parytet stóp procentowych
między Polską a strefą euro, wzmożony
napływ funduszy unijnych oraz dodatnie saldo rachunku bieżącego.
Reklama
W krótkim terminie przeciwko złotemu przemawia umocnienie
dolara. Amerykańska waluta w relacji do euro jest najmocniejsza od listopada.
Zwykle siła dolara szkodzi walutom z rynków wschodzących, takim jak np. polski
złoty. W ten sposób rynek reaguje na uporczywie wysoką inflację w Stanach
Zjednoczonych oraz coraz bliższą perspektywę obniżek stóp procentowych w
Europejskim Banku Centralnym.
W rezultacie za dolara na
polskim rynku płacimy już 4,0713 zł. Oznacza to, że tylko przez ostatni
tydzień dolar podrożał o przeszło 15 groszy. W ten sposób kurs USD/PLN wyszedł powyżej górnego ograniczenia tegorocznego trendu bocznego o zakresie 3,90-4,06 zł.
O ponad grosz w górę szły także notowania franka
szwajcarskiego, za którego płacono 4,4556 zł. A to już o ok. 14 groszy
więcej niż w ubiegły poniedziałek, gdy helwecka waluta była najtańsza od blisko
dwóch lat.
Kurs funta
brytyjskiego zwyżkował o 2,85 grosza, osiągając poziom 5,0610 zł. Jeszcze na
początku zeszłego tygodnia funt był najtańszy od grudnia 2020 roku.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS