2024-06-18 09:18
publikacja
2024-06-18 09:18
Polska waluta pozostaje osłabiona, aczkolwiek kurs euro
utrzymał się poniżej piątkowego szczytu. Nowych maksimów nie zobaczyliśmy ani
na parze z dolarem amerykańskim, ani z frankiem szwajcarskim.
Notowania złotego usiłują stabilizować się po tym, jak w
pierwszej połowie czerwca doszło do dynamicznego osłabienia naszej waluty.
Dotychczasowe apogeum słabości złotego przypadło na piątek, gdy za euro płacono
już blisko 4,38 zł. Były to najwyższe od stycznia notowania wspólnotowej
waluty.
We wtorek o 9:16 kurs euro
wynosił 4,3414 zł i był o tylko nieznacznie wyższy niż w poniedziałek wieczorem. Wczoraj
złoty odrobił piątkowe straty, będące kumulacją czerwcowej słabości polskiej waluty.
Od końcówki maja do końca ubiegłego tygodnia kurs EUR/PLN podniósł się o blisko
14 groszy.
Reklama
Warto odnotować fakt, że złoty tracił pomimo szamańskich
nastrojów na Wall Street, gdzie prawie
codziennie padają nowe historyczne rekordy. Równocześnie wciąż mocny
pozostaje dolar amerykański, mimo że rynek terminowy już we wrześniu spodziewa
się pierwszej obniżki stóp procentowych w Rezerwie Federalnej.
W rezultacie we wtorek o poranku dolar wyceniany był na 4,0465
zł, choć nad ranem kosztował przeszło 4,05 zł. W piątek kurs USD/PLN
dotarł na wysokość 4,1022 zł i tym samym nie przekroczył kwietniowego maksimum
(4,1213 zł).
Frank szwajcarski
notowany był po 4,5498 zł po tym, jak jeszcze dzień wcześniej kurs CHF/PLN
dotykał poziomu 4,60 zł. Były to najwyższe notowania helweckiej waluty od
przeszło 4 miesięcy. Z przeszło półrocznego maksimum zszedł kurs funta
brytyjskiego. We wtorek rano za szterlinga płacono 5,1377 zł wobec blisko 5,20
zł przed weekendem.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS