A A+ A++

Środa przyniosła bardzo zdecydowane umocnienie złotego. W
rezultacie kurs euro dotarł do linii trendu wzrostowego rozpoczętego niemal
równo trzy lata temu.

Złoty najmocniejszy od dwóch miesięcy. Kurs euro na linii trendu
Złoty najmocniejszy od dwóch miesięcy. Kurs euro na linii trendu
fot. Mimmo Chianura / / Bridgeman Images – RDA

W czwartek o 10:12 kurs euro
wynosił 4,6690 zł. Dzień wcześniej notowano nawet wartości poniżej 4,66 zł po
tym, jak kurs
EUR/PLN w ciągu kilku godzin spadł o ponad trzy grosze. Był to najlepszy od
lipca 2022 roku dzień dla polskiej  waluty.

W ten sposób kurs euro zbliżył się do linii łączącej lokalne
minima z lutego 2020, czerwca 2021 oraz lutego, maja i grudnia 2022. Gdyby
udało się ją przełamać, to na gruncie analizy technicznej otrzymalibyśmy sygnał
przełamania trendu, co dawałoby szansę na dalsze umocnienie złotego w
perspektywie następnych miesięcy. Na razie jest to jednak scenariusz dość
abstrakcyjny.

Reklama

 – Elementem ryzyka pozostaje przyszłotygodniowa decyzja RPP i jej reakcja
na najświeższe prognozy makroekonomiczne NBP. Stąd trwałe przebicie 4,66
przed posiedzeniem Rady uważamy za mało prawdopodobne – napisali w
Dzienniku rynkowym ekonomiści PKO BP.

Wraz ze złotym wyraźnie zyskiwały także inne waluty naszego
regionu – przede wszystkim korona czeska oraz forint węgierski. Wniosek z tego
jest taki, że za środowym rajdem złotego
nie stały czynniki krajowe
, lecz napływ kapitału do całego naszego regionu.
Podobno pomogły nam dane z Chin, aczkolwiek
początkowy entuzjazm względem tych statystyk może być nieco na wyrost.

 Podczas minionej sesji złoty w relacji do euro dość sprawnie docierał do
kolejnych poziomów technicznych (4,6764 i 4,6624, tj. środowe minimum).
W rezultacie w krótkim, bo około 2-tygodniowym okresie, kurs EUR/PLN
obniżył się niemal 15 groszy. W naszej ocenie w tym tygodniu nie
powinniśmy już być świadkami istotnych zmian wyceny złotego  ocenił Mateusz Sutowicz z Banku Millennium.

Złotego wspierał także zwrot na parze euro-dolar.
Zdecydowane umocnienie euro względem dolara było spowodowane napływającymi z
kolejnych krajów Europy statystykami inflacyjnymi. Okazało się, że w lutym
inflacji CPI okazała się wyższa od oczekiwań we Francji, Hiszpanii i w
Niemczech. A to oznacza, że EBC najprawdopodobniej będzie musiał podnieść stopy
procentowe wyżej, niż się tego jeszcze niedawno spodziewano. Tradycyjnie
osłabienie dolara sprzyjało walutom rynków wschodzących.

Stąd też na polskim rynku zobaczyliśmy potężne, sięgające
niemal 7 groszy, osłabienie dolara. W czwartek rano amerykańska waluta
kosztowała niespełna 4,39 zł i była o ponad grosz droższa niż w środę
wieczorem. Dzień wcześniej notowania pary
dolar-złoty spadły nawet w okolice 4,36 zł i były najniższe od  6 lutego.

Frank szwajcarski
kosztował 4,6605 zł i także był o przeszło grosz droższy niż dzień wcześniej. W
ten sposób para frank-złoty dotarła do dolnego ograniczenia trwającego od
listopada trendu bocznego, w ramach którego poruszała się w przedziale
4,65-4,85 zł.

Źródło:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiegał po drodze i krzyczał. “W udo użądlił mnie szerszeń!”
Następny artykułNajbardziej kreatywne gry planszowe – jakie wybrać?