A A+ A++

Niezwykłą moc kurkumy, czyli kłącza rośliny z rodziny imbirowatych, zwanej też ostryżem długim lub szafranem indyjskim (pochodzi z południowo-wschodniej Azji), cenili już twórcy ajurwedy, czyli jednego z najstarszych systemów leczniczych, który narodził się ponad 5 tysięcy lat temu na wybrzeżu Półwyspu Indyjskiego. Nic dziwnego, że od wieków zajmuje ona ważne miejsce zarówno w tutejszej kuchni, jak i medycynie naturalnej.

Jednym z kurkumowych specjałów o wielowiekowej tradycji jest mikstura wykazująca imponujące właściwości odżywcze i lecznicze. “Złote mleko to idealny napój na wieczór!” – przekonuje na swoim blogu Agnieszka Maciąg, niegdyś znana modelka, a dziś promotorka zdrowego stylu życia. “Działa antynowotworowo, wzmacniająco, przeciwzapalnie i przeciwdepresyjnie. Idealne na przeziębienie i wychłodzenie. Z dodatkiem korzenia imbiru ma działanie rozgrzewające i jest genialne na wszelkie infekcje. Wzmacnia organizm, podnosi odporność, poprawia samopoczucie oraz nastrój!” – wylicza gwiazda.

Skąd “złote mleko” czerpie tak wielką moc?

“Złote mleko” zawdzięcza piękną barwę i silne działanie prozdrowotne przede wszystkim kurkumie. “Współcześni naukowcy są zdumieni niezwykłymi właściwościami zdrowotnymi kurkumy. Im dłużej ją badają, tym więcej odkryć dokonują” – pisze Agnieszka Maciąg i w tych słowach wcale nie ma wcale dużo przesady.

To nie tylko popularna przyprawa, nadająca potrawom charakterystyczny smak i pomarańczowy kolor, ale także produkt leczniczy. Jej imponujące właściwości to efekt wysokiego stężenia związków zwanych kurkuminoidami. W tej grupie dominuje kurkumina, posiadająca zdolność do wielokierunkowego działania na organizm. Jest m.in. bardzo silnym antyoksydantem, który neutralizuje szkodliwą aktywność wolnych rodników, dzięki czemu hamuje procesy starzenia i rozwój wielu poważnych schorzeń, w tym nowotworów.

Badania naukowe wykazały również skuteczność kurkuminoidów w leczeniu problemów metabolicznych, a także zaburzeń ośrodkowego układu nerwowego (odnotowano ich pozytywny wpływ na osoby z depresją, a także zmagające się z chorobą Alzheimera lub Parkinsona).

Kurkumina ma silne działanie przeciwzapalne, dlatego może wspierać np. terapię chorych na reumatoidalne zapalenie stawów, szczególnie, że wzmacnia też ich elastyczność (“Być może właśnie dlatego widok stuletniego jogina stojącego na głowie, nie był i nadal nie jest szczególnie zadziwiający” – twierdzi Agnieszka Maciąg).

Złocista przyprawa pomaga uporać z problemami żołądkowymi, usprawnia trawienie (szczególnie tłuszczów), a także pracę wątroby oraz układu żółciowego. Wykazuje właściwości przeciwbólowe, uśmierza m.in. dolegliwości związane z menstruacją.

Oczywiście w sięganiu po kurkumę należy zachować umiar. Według zaleceń Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) dzienne spożycie przyprawy nie powinno przekraczać 3 miligramów na kilogram masy ciała. Ostrożność muszą zachować zwłaszcza kobiety w ciąży – nadmiar kurkuminoidów może bowiem wywołać skurcze macicy, tym samym doprowadzić do poronienia.

Problemem jest też słaba biodostępność tych cennych związków, bardzo szybko wydalanych z organizmu. Szacuje się, że tylko 1 proc. substancji czynnych przechodzi do krwioobiegu. Jak poprawić przyswajalność kurkumy? Na przykład podgrzewając zawierające ją pokarmy (biodostępność kurkuminoidów rośnie wówczas 12-krotnie!). Warto też przyjmować przyprawę z tłuszczami (najlepiej olejem kokosowym) i w towarzystwie pieprzu (zawiera piperynę, która wzmaga wchłanianie kurkuminy).

Dlatego świetnym rozwiązaniem jest przyrządzenie “złotego mleka”.

Bazą rozgrzewającego i zdrowego napoju jest mleko, krowie (najlepiej świeże, niepasteryzowane) lub roślinne (owsiane, migdałowe, ryżowe, jaglane, kokosowe). By wzmocnić działanie kurkumy należy przygotować z niej pastę – przyprawę (2 łyżki) mieszamy ze świeżo zmielonym czarnym pieprzem i suszonym imbirem (po pół łyżeczki), zalewamy wodą (dwa raz tyle, co suchych składników) i gotujemy 8-10 minut, często mieszając, aż masa stanie się gęsta.

Do mleka (szklanka) dodajemy pastę (pół łyżeczki) oraz tłuszcz, najlepiej masło kokosowe, ale może być też migdałowe lub klarowane (pół łyżeczki). Podgrzewamy na małym ogniu, nie doprowadzając jednak do zagotowania. “Złote mleko” możemy dosłodzić miodem (np. lipowym) albo syropem klonowym. Niektórzy wzbogacają jego smak także szczyptą cynamonu, gałki muszkatołowej, kardamonu albo goździków.

Na koniec ciepły napój przelewamy przez sitko do wysokiej szklanki lub kubka. I pijemy…

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRozmowy Morawiecki – Johnson. Wiceszef MSZ o kulisach
Następny artykułRabaty do 40%! Black Friday w salonach Pan Materac w Krakowie!