A A+ A++

Od wybuchu epidemii koronawirusa żłobek miejski w Otwocku jest czynny tylko w godzinach od 7 do 15. – Wynika to z obowiązującego reżimu i obostrzeń, a także z naszych możliwości kadrowych – tłumaczy dyrektor Małgorzata Freliszka. Czy są szanse na wydłużenie czasu pracy placówki? Trwają rozmowy, żeby tak się stało.

SYLWIA WYSOCKA

Po okresie zamknięcia żłobka spowodowanego epidemią koronawirusa placówka wznowiła działanie, ale na zupełnie nowych zasadach. Konieczne było wprowadzenie wielu ograniczeń, nowych zasad i procedur, które mają zminimalizować ryzyko zakażenia wirusem wśród dzieci i pracowników. Jedną ze zmian są nowe godziny pracy placówki. Żłobek jest teraz czynny od godz. 7 do godz. 15.

– Wprowadzenie tych godzin było poprzedzone konsultacjami z rodzicami, który mogli wybrać, czy wolą, żeby żłobek był otwarty od godz. 7 czy od 7.30 – mówi w rozmowie z „Linią” dyrektor Małgorzata Freliszka. Większość rodziców wybrała wcześniejszą godzinę ze względu na konieczność dojazdu do pracy. Ośmiogodzinny wymiar opieki wynika z jednej strony z zaleceń, które mówią o tym, że w okresie pandemii małe dzieci powinny przebywać poza domem do ośmiu godzin dziennie, a z drugiej – z licznych obostrzeń i ograniczonych możliwości kadrowych.
Dyrektor placówki tłumaczy, że liczba etatów przypadających na 110 dzieci, które będą w tym roku uczęszczać do żłobka, w obecnej sytuacji umożliwia pracę tylko na jedną, ośmiogodzinną zmianę. To jest powodem braku elastyczności w godzinach pracy placówki. Żeby możliwe było wydłużenie pracy żłobka, konieczne byłoby dodatkowe zatrudnienie co najmniej czterech osób. Takie decyzje nie mogą zostać podjęte ze względu na niepewną sytuację. Zatrudnienie niesie ze sobą bardzo duże koszty,
a w sytuacji, gdy trzeba by ponownie ograniczać pracę placówki, mogłoby to okazać się bezcelowe.

– Obecnie prowadzimy rozmowy, żeby wydłużyć opiekę chociaż o pół godziny, bo rozumiemy sytuację rodziców, którzy muszą radzić sobie w obecnych warunkach – mówi dyrektor żłobka. I podkreśla, że wszyscy rodzice dzieci korzystających z opieki w placówce pracują, bo taki jest warunek przyjęcia do żłobka.

– Jesteśmy cały czas w kontakcie z rodzicami i większość z nich rozumie zaistniałą sytuację – zapewnia Małgorzata Freliszka. Szansą na wydłużenie czasu pracy żłobka są godziny ponadwymiarowe dla obecnie zatrudnionej kadry, ale to również nie jest takie proste. To rozwiązanie wymaga nie tylko dodatkowych pieniędzy, lecz także zgody samych pracowników, którzy niekoniecznie wyrażają chęć dłuższej pracy kosztem swojego życia rodzinnego. – Każda decyzja jest zgodna z literą prawa, z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego i ministra zdrowia, jest też poparta akceptacją sanepidu i organu prowadzącego. Jako dyrektor mam zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki dzieciom, żeby nie doszło do zakażenia – podkreśla.

Za wszystkie stosowane procedury dyrektor chwali nadzorujący pracę żłobka wiceprezydent Otwocka Sławomir Sierański. Podczas posiedzenia komisji rady miasta, na którym rozpatrywano skargę jednego z rodziców właśnie na m.in. godziny pracy placówki, tłumaczył:

– Półtora roku pracy z panią dyrektor Freliszką utwierdziło mnie w tym, że jest to jedna z osób, które bardzo poważnie traktują procedury i kryteria i je stosują. Prowadząc żłobek, pani dyrektor jest w klinczu między oczekiwaniami rodziców, ogólnie obowiązującymi przepisami, m.in. co do liczby godzin, w których można sprawować opiekę w żłobku, a procedurami związanymi z pandemią, które pani dyrektor przygotowała w sposób wzorowy. Do tego dochodzi organizacja pracy żłobka przy ograniczonych możliwościach kadrowych.

Podjęcie decyzji o pracy placówki w godzinach od 7 do 15 nie było przypadkowe. Sprawowałem nad tym bezpośredni nadzór i wiem, że decyzja była poprzedzona konsultacjami z rodzicami, którzy zaakceptowali te godziny. Żłobek obecnie nie jest w stanie pracować w systemie dwuzmianowym – podkreślił wiceprezydent.

Sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Być może w wyniku rozmów uda się przedłużyć opiekę nad dziećmi o pół godziny. Warto podkreślić, że placówka pracuje obecnie w godzinach od 6.20 do 20 – rano z powodu dostaw, po południu ze względu na gruntowną dezynfekcję.

– Epidemia to trudna sytuacja dla nas wszystkich. Przepisy zmieniają się czasami z dnia na dzień. Pracujemy nad tym, żeby osiągnąć kompromis, znaleźć dobre rozwiązanie dla pracujących rodziców, ale przede wszystkim zapewnić pełne bezpieczeństwo – podsumowuje dyrektor Freliszka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPotrójny kłopot w „Trójce”
Następny artykułNie żyje Gienek Loska. Miał 45 lat