A A+ A++

Przez tydzień – na przełomie marca i kwietnia – powiatowe stacje sanepidu nie mogły zlecać badań w kierunku koronawirusa. Jak się dowiedzieliśmy, laboratoria badały w tym czasie wyłącznie próbki pobrane od pracowników służby zdrowia i pacjentów szpitali. Część próbek, które pobrano wcześniej, w ogóle nie zostały przebadane, a osobom których to dotyczy, nie zostaną ponownie pobrane wymazy, bo wraz z upływem kolejnych dni nie rozwinęły się u nich objawy choroby.

Od Renaty Tokarskiej, szefowej PSSE w Limanowej, dowiedzieliśmy się, że w okresie od 25 marca do 3 kwietnia, stacje sanepidu w Małopolsce nie mogły zlecać nowych badań dla osób, u których istniało podejrzenie zakażenia koronawirusem. W związku z reorganizacją pracy krakowskich laboratoriów, realizowano w tym okresie tylko badania próbek pobranych od pacjentów szpitali oraz personelu medycznego.

Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Limanowej poinformowała, że do dnia dzisiejszego zleciła wykonanie 157 testów na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. W stosunku do komunikatu z wczoraj, liczba ta wzrosła o zaledwie 7 – są to osoby podlegające kwarantannie, u których wymazy zostały pobrane po tygodniu od ostatniego dnia zagrożenia zakażeniem.

Przed paroma dniami, w pierwszym komunikacie PSSE w Limanowej, podano informację o zleceniu 134 badań z wymazów pobranych do dnia 25 marca. Z tej puli, do dziś znane są wyniki tylko 118 testów. Ostatnie potwierdzone przypadki zakażenia znane są od minionego czwartku, 2 kwietnia. Były to osoby, które zaraziły się w szpitalu powiatowym.

Mimo upłynięcia blisko dwóch tygodni, pozostała część wyników nie jest znana. Dziś dowiedzieliśmy się, że nie będą znane nigdy. Z naszą redakcją skontaktowała się osoba, która została poinformowana, że podjęto decyzję, by próbki pobranego od niej wymazu w ogóle nie badać.

– Moja kwarantanna już się skończyła i nadal nie poznałem wyniku mojego testu. W sanepidzie powiedziano mi, że nie ma żadnych podstaw, żebym kontynuował kwarantannę, więc moja rodzina wróciła do domu, w którym się izolowałem. W kolejnym telefonie inna osoba z sanepidu poleciła mi, żebym nadal przebywał w odosobnieniu. Tłumaczyłem, że wcześniej otrzymałem inną odpowiedź, więc usłyszałem, że sprawa zostanie wyjaśniona. A na koniec, po kolejnym kontakcie z sanepidem, dowiedziałem się, że próbki pobrane ode mnie nie zostaną w ogóle zbadane – opisuje nasz rozmówca.

Sprawę wyjaśniliśmy w sanepidzie. Jak się powiedziała nam Renata Tokarska, powiatowy inspektor sanitarny, jest to decyzja laboratoriów realizujących badania w kierunku SARS-CoV-2. – Dotyczy to nie tylko Limanowej, ale wszystkich stacji w województwie – mówi w rozmowie z nami. Dotyka osób, którym skończyła się bądź skończy w najbliższym czasie trwająca 14 dni kwarantanna, a u których do tej pory nie rozwinęły się żadne objawy choroby, którą wywołuje koronawirus. Ponadto, osoby te nie zostaną poddane testom w oparciu o nowe próbki.

Na Limanowszczyźnie problem dotyczy kilkunastu osób. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że w tej grupie są kapłani z parafii w Męcinie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiceminister z Porozumienia złożył rezygnację. Wraz z Gowinem rozpoczyna rozmowy z opozycją
Następny artykuł“Bezkontaktowe zakupy dla seniorów”. Wolontariusze z Trójmiasta z ciekawą akcją #lokalnybohater