Lublin, podobnie jak inne samorządy, stoi w obliczu trudnej sytuacji budżetowej, a także lawinowo rosnących kosztów. ZTM analizuje scenariusz korekty taryfy biletowej, co spowoduje podwyżkę cen biletów.
Trudna sytuacja w komunikacji miejskiej
Jak już wczoraj informowaliśmy, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Lublinie boryka się z problemem zakupu energii elektrycznej niezbędnej do funkcjonowania m.in. sieci trolejbusowej czy ładowania autobusów elektrycznych. W przetargu wpłynęły trzy oferty, lecz każda przekracza założony przez MPK budżet. Od lipca nastąpi wzrost cen energii w wysokości ok. 220% (z 303 zł/MWh do 971 zł/MWh).
Czytaj więcej: Gigantyczna podwyżka za prąd dla MPK Lublin. Spółka otrzymała trzy oferty, każda przekracza założony budżet
Obecna sytuacja powoduje, że Zarząd Transportu Miejskiego nie wyklucza podwyżki cen biletów w komunikacji miejskiej. Wpływ na to ma nie tylko spadek liczby pasażerów, a co za tym idzie, sprzedanych biletów, ale również rekordowa inflacja i rosnące koszty: oleju napędowego i energii elektrycznej.
„Obecnie mamy do czynienia z ogromnym wzrostem kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej. Jest on związany z drastycznym wzrostem cen oleju napędowego i energii elektrycznej oraz stale galopującą inflacją, pogłębioną trwającą wojną na Ukrainie. Zgodnie z informacją podaną przez GUS wysokość inflacji ogółem w marcu 2022r., licząc rok do roku, wyniosła 10,9%, z czego wzrost dotyczący nośników energii wyniósł 23,9%, a paliw aż 33,5%” – komentuje Monika Białach z Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
ZTM nie ukrywa, że należy spodziewać się dalszego znacznego wzrostu cen energii elektrycznej.
„Wzrost cen paliw wymusza waloryzację stawek za wozokilometr płaconych przewoźnikom realizującym przewozy w lubelskiej komunikacji miejskiej. Od 2-go kwartału tego roku stawki te dla przewoźników prywatnych w systemie ZTM, wzrosły prawie o 1 zł za wozokilometr. Na wzrost kosztów utrzymania komunikacji ma też wpływ konieczność zwiększenia wynagrodzeń m.in. dla kierowców, wynikająca z wzrostu płacy minimalnej a także z deficytu kierowców na rynku, co wiąże się niejednokrotnie z koniecznością ich zatrudniania w godzinach nadliczbowych” – tłumaczy Monika Białach.
Podwyżka cen biletów nieunikniona?
„Biorąc pod uwagę powyższe aspekty, bardzo mocno analizujemy scenariusz korekty taryfy biletowej, chociaż o ogólny wskaźnik inflacji (10,9%) – pomimo tego, iż „wskaźniki transportowe” są dużo wyższe (nośniki energii wzrosły o 23,9%, paliw o 33,5%). Tym samym korekta miałaby tylko i wyłącznie charakter waloryzacyjny” – mówi Monika Białach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS