Po przeczytaniu kłamstw na swój temat, jakie znalazły się w odpowiedzi na interpelację radnych, pracownik Muzeum Regionalnego w Krasnymstawie, o niezwykle pogodnym usposobieniu i spokojnym temperamencie, nie wytrzymał nerwowo, wpadł do gabinetu dyrektora Andrzeja Gołąba, złapał go za klapy marynarki i wygarnął, co myśli o swoim szefie.
W Muzeum Regionalnym w Krasnymstawie atmosfera od dłuższego czasu jest tak gęsta, że można ją kroić nożem i kłaść na talerze. Wydawało się, że po lipcowych wydarzeniach, a mianowicie dyscyplinarnych zwolnieniach dwojga pracowników, za to, że w godzinach pracy palili papierosy i odmówili zniesienia oraz skręcania gablot, nic szczególnego już nie powinno się wydarzyć. Tym bardziej, że dyrektorowi jednostki Andrzejowi Gołąbowi do końca swojej kadencji pozostało niespełna pół roku. A jednak! Nie tak dawno doszło do poważnego incydentu, który na dobrą sprawę nigdy nie powinien się wydarzyć. Zwłaszcza w jednostce, która ma promować kulturę…
Ciąg dalszy artykułu jest dostępny w wydaniu papierowym i w wydaniu PDF z 12.09.2022 r.
Doskonale rozumiemy, że sprzeczne informacje, fake newsy i plotki mogą wywoływać obawy. Cenimy Twój spokój, dlatego u nas dostaniesz tylko sprawdzone wiadomości i rzetelnie przygotowane materiały.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS