Konsekwentnie przedstawiamy zmiany, które uderzają zwłaszcza w tych najgroźniejszych przestępców, jak przestępcy działający na tle seksualnym; będziemy bronić tych zmian w Senacie, mimo głosów krytyki ze strony opozycji – mówił we wtorek szef MS, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W co gra Komisja Europejska? Minister sprawiedliwości: Nie chodzi o żadne sądy, tylko o obalenie tego rządu
Senackie komisje we wtorek po południu mają się zająć przyjętą 7 lipca przez Sejm reformą prawa karnego m.in. zaostrzającą kary za najcięższe przestępstwa, wprowadzającą tzw. bezwzględne dożywocie oraz konfiskatę aut pijanych kierowców.
Ziobro podczas konferencji prasowej podkreślał, że prawo powinno być twarde wobec groźnych przestępców oraz łagodne i otwarte wobec ofiar przestępstw. Jak mówił, osoby, które stają się przedmiotem napaści, powinny być w centrum zainteresowania państwa jak i Kodeksu karnego.
I taki właśnie jest projekt Kodeksu karnego, który powstał w ministerstwie sprawiedliwości, który jest przedmiotem prac w Senacie
— zapewniał.
Zaznaczył, że te oczywiste prawdy nie są traktowane i przyjmowane ze zrozumieniem przez część środowisk liberalnych, lewicowych w naszym kraju. W tym kontekście wskazał np. na Fundację Helsińską czy Rzecznika Praw Obywatelskich.
Krzyczą, że to są złe rozwiązania, że twarda, zdecydowana walka z najgroźniejszymi przestępcami w interesie zwykłych ludzi, to jest zła droga, że powinniśmy dawać szansę gwałcicielom, mordercom, sprawcom okrutnych przestępstw
— ocenił Ziobro.
Uderzenie w najgroźniejszych przestępców
Jako szef MS z takim myśleniem i z taką filozofią polityki karnej nie zgadzam się i nigdy się nie zgadzałem. Dlatego też konsekwentnie przedstawiamy takie zmiany, które uderzają zwłaszcza w tych najgroźniejszych przestępców, jak zwyrodniali przestępcy działający na tle seksualnym: pedofile, gwałciciele, gwałciciele ze szczególnym okrucieństwem. Ten Kodeks karny to jest dla nich zła, fatalna wiadomość
— ocenił Ziobro.
Dodał, że „ostrze Kodeksu karnego” wymierzone jest też w członków zorganizowanych mafijnych grup przestępczych.
Zorganizowani bandyci, zwyrodniali, zawodowi bandyci mogą się bać, i dobrze, że się będą bać, bo ten Kodeks jest po to, aby zniechęcić ich do popełniania przestępstw, a jeśli popełnią je, to jest po to, aby skutecznie i na długo izolować ich w zakładach karnych
— dodał szef MS.
Zapowiedział też, że resort będzie bronił proponowanych zmian podczas prac w Senacie, mimo głosów krytyki ze strony opozycji, która – jak mówił – „jak zwykle roni łzy nad losem groźnych przestępców”.
mly/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS