A A+ A++

Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach toczą się dyskusje nad przyszłością Zjednoczonej Prawicy. Problemy dotyczą zarówno Porozumienia, jak i Solidarnej Polski. Oliwy do ognia dolały dwie niedawne decyzje. Pierwsza to pozbycie się z rządu wiceministra Janusza Kowalskiego, który reprezentował Solidarną Polskę. Druga to głosowanie większości posłów Ziobry razem z opozycją, a w przeciwwadze do PiS, co niemal nigdy się nie zdarza.

Jak mówił w „Rozmowie Piaseckiego” wiceminister sprawiedliwości Michał Woś (Solidarna Polska), w poniedziałek doszło do spotkania liderów PiS i SP – Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. – Spotkanie było bardzo sensowne, pełne wzajemnego zrozumienia – podsumował.

– W koalicji mieliśmy do czynienia z przesileniem. Na pewno na tym spotkaniu wiele rzeczy zostało wyjaśnionych, część spraw wymaga jeszcze wyjaśnienia. O tym pewnie będą mówić panowie prezesi w tym czasie, który uznają za właściwy – dodał.

Michał Woś: Słowa Terleckiego po nas spływają

Woś był również pytany o komentarz do słów wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego. Przypomnijmy, że po tym, jak SP zagłosowała razem z opozycją, Terlecki stwierdził: Nie wiedzieliśmy, że tak będzie, pokazali nam figę, przyjmujemy to do wiadomości, będziemy działać konsekwentnie. Dopytywany, co PiS z tym zrobi, powiedział: Damy po łapkach. – Niestety tego rodzaju działania muszą rodzić konsekwencje, są granice cierpliwości – dodał.

– Dziwię się, że Ryszard Terlecki przyjął taką rolę, ale po nas jego słowa spływają, spuszczamy na to zasłonę milczenia – skomentował wiceminister.

– Nam chodzi o zasady i współpracę. Są dla nas sprawy istotne, dlatego mówimy otwarcie o błędach, jakie np. pan premier popełnił na unijnym szczycie. Decyzje, które podjął premier Morawiecki prowadzą nas na szczyty Gór Świętokrzyskich, a nie na szczyty Tatr – nie szczędził słów krytyki pod adresem Morawieckiego, nawiązując przy tym do słów, jakie w niedawnym wywiadzie dla PAP wypowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

– Od początku mówiliśmy, że premierem powinien być Jarosław Kaczyński, ale to wybór PiS, kogo desygnowało na premiera – dodał.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”: Kulisy wycieku planu premiera. „Znany polityk złapał do ręki kartki i poszedł do toalety, żeby zrobić zdjęcia”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Pieniądze nie spadają z nieba”. Siostry Służebniczki otrzymają wreszcie od samorządu opłatę za dzieci z Izdebek
Następny artykułLekarze: Trzeba szybciej zaszczepić większą liczbę chorych przewlekle