A A+ A++

W poniedziałek o godzinie 19 zbierze się komisja sprawiedliwości i praw człowieka, która zajmie się wnioskiem o odwołanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Po wydaniu opinii przez komisje, w środę wnioskiem zajmie się Sejm.

Kosiniak-Kamysz o sytuacji ministra sprawiedliwości

O wniosek ws. odwołania szefa resortu sprawiedliwości i możliwość powstania rządu mniejszościowego zapytany został lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

twitter

– Na pewno do uchwalenia budżetu zrobią wszystko, żeby wytrwać w takim, a nie innym składzie. Nie oddadzą w ręce Andrzeja Dudy decyzji o parlamencie – tłumaczył lider PSL.

– Myślę, że dziś Zbigniew Ziobro bardzo chciałby wyjść z rządu, chciałby być wyrzucony z rządu za obronę suwerenności, wartości chrześcijańskich, polskich – mówił polityk.

– Tak by to przedstawiał, że za to, że jest najbardziej prosuwerenną formacją i dba o niepodległość Polski został wyrzucony z rządu. Bo nawet Zjednoczona Prawica nie akceptuje takiej podmiotowości Polski, jak on prowadzi – dodał Kosiniak-Kamysz.

Lider PSL stwierdził także, że Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wyrzucenie Ziobry z rządu to szansa na połączenie np. z Konfederacją. – Niektórzy będą odchodzić, więc zrobi się tam trochę przestrzeni – tłumaczył polityk.

Opozycja domaga się odwołania Ziobry

W połowie listopada opozycja złożyła wniosek o wotum nieufności dla ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

– To jest sprawdzam dla tych wszystkich, którzy dziś mówią, jak bardzo potrzebne są pieniądze europejskie – mówił wówczas, na konferencji prasowej lider PO Borys Budka. Podczas spotkania z mediami, polityk – wraz z przewodniczącym klubu Lewicy Krzysztofem Gawkowskim – tłumaczył, że odwołanie Ziobry doprowadzi do wypłacenia Warszawie środków z KPO.

– Skoro jedyną przeszkodą do odblokowania środków europejskich jest zmiana bardzo złych ustaw z zakresu wymiaru sprawiedliwości, które firmował Zbigniew Ziobro, skoro przeszkodą jest weto zgłaszane przez Ziobrę, to mówimy sprawdzam – mówił Budka.

Nie wiadomo czy Prawo i Sprawiedliwość będzie w stanie obronić ministra sprawiedliwości, ponieważ od początku października Kukiz’15 wstrzymało współpracę z partią Kaczyńskiego w zakresie wspólnych głosowań w Sejmie. To pokłosie właśnie nieuchwalenia forsowanej przez Kukiza ustawy o sędziach pokoju.

Czytaj też:
Morawiecki o trzeciej kadencji PiS-u. “Teraz możemy wrzucić piąty bieg”
Czytaj też:
Media: PiS ma tajny plan na powstanie rządu mniejszościowego

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWoda z kranu może być mętna. PWiK Gliwice ostrzega
Następny artykułOpracujemy dokumentację, by ubiegać się o środki na remont