Tuż przed świętami odbyło się oficjalne otwarcie bazy technicznej Letniego i Zimowego Utrzymania Dróg (LIZUD) przy ul. Starochwaszczyńskiej. Nowy tabor przeszedł chrzest bojowy podczas pierwszego ataku zimy w tym sezonie. Do walki ze śnieżycą i oblodzeniem wyjechało we wtorek 7 pługo-posypywarko-solarek prosto spod igły.
„Akcja zima” rozpoczęła się na dobre we wtorek, 5 stycznia o godzinie 17.00 i trwała ponad dobę. W ciągu 26 godzin 7 pojazdów na podwoziu Scanii zużyło 110 ton soli. Pozostałe 9 nowych pługo-posypywarko-solarek zostało w niedawno otwartej bazie przy ul. Starochwaszczyńskiej. Akcja uszczupliła zapas zgromadzonej w magazynie soli. Teraz pozostało jej ok. 800 ton. Kolejne 270 ton soli i 5 ton chlorku wapnia zostało już domówione.
Zima rok temu nie była sroga i możemy obserwować efekty ocieplenia klimatu, dlatego śnieżyca na początku tego roku mogła zaskoczyć. Z wtorku na środę w dzielnicach Górnego Tarasu spadło ponad 15 cm śniegu, a na drogach występowały oblodzenia. W dzielnicach Dolnego Tarasu śnieg również padał, ale jako że temperatura powietrza utrzymywała się powyżej zera, a temperatura wody w Zatoce Gdańskiej wynosi około 5-6 stopni i dodatkowo ociepla miasto, śnieg szybko topniał.
Drogowcy z LIZUD nie dali się jednak zaskoczyć. Na podstawie monitoringu prognozy pogody oraz objazdu miasta samochodem osobowym, którego załoga oceniała stan dróg, zdecydowano, że do akcji wyjedzie mniej niż połowa nowego taboru. Całe siły, czyli 16 pojazdów, mogą być potrzebne już wkrótce. Pracownicy LIZUD przygotowują się do zapowiadanego w prognozach długoterminowych nadejścia „bestii ze wschodu”, czyli wyżu syberyjskiego, który w połowie miesiąca może przynieść silny wiatr, mróz i śnieg.
Ostatni opad utrudniał komunikację. Ruch na obwodnicy na odcinku Chylonia – Chwarzno został wstrzymany na 2,5 godziny. Za odśnieżanie obwodnicy nie odpowiada jednak LIZUD, lecz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. LIZUD, czyli jednostka miejska, odpowiada za utrzymanie ruchu na głównych ciągach komunikacyjnych, jak ul. Morska czy Estakada Kwiatkowskiego. Ale priorytetem podczas ostatniej akcji były działania w górnych dzielnicach, jak Witomino, Dąbrowa, Karwiny czy Wielki Kack, gdzie śnieg utrzymuje się do tej pory. W tych rejonach kierowcy nie zgłaszali utrudnień w ruchu. A kierowcy pługów nie mieli problemów z nowym sprzętem.
Wyposażone w nowoczesny system rozpoznawania drogi i nawierzchni pojazdy specjalne poradziły sobie z pierwszą, większą zimową akcją bardzo dobrze. Kierowcy pługów są zadowoleni, bo nie muszą zastanawiać się, ile soli sypać, robi to komputer, który dokładnie dopasowuje jej ilość do warunków i szerokości jezdni. Są to ilości ekologiczne, które nie powodują, że ulice po odśnieżeniu pozostają zupełnie czarne, ale wystarczające, by zapewnić bezpieczne poruszanie się po nich.
– Tegoroczna zima to pierwszy sezon, w którym za utrzymanie głównych ciągów komunikacyjnych odpowiada miasto, a nie firmy zewnętrzne. Dzięki temu mamy pełną kontrolę nad ilością zużywanej soli. A to przełoży się na wymierne oszczędności w Gdyni i przyniesie efekty ekologiczne. LIZUD to ekonomiczny model utrzymania zimowego miasta i po pierwszych trudniejszych dniach tej zimy widać, że to się opłaca – mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS