Publicysta “Do Rzeczy” skomentował wczorajsze zapowiedzi rządu dotyczące stopniowego luzowania obostrzeń nałożonych w związku z pandemią.
– Rzeczywiście chyba większość ludzi jest rozczarowanych, bo zapowiedź była taka, że od 19 kwietnia zaczynamy rozmrażanie, więc cofanie tych wszystkich restrykcji. Raczej spodziewaliśmy się konkretów, a dowiedzieliśmy się, że są 4 etapy przewidziane, ale też nie dowiedzieliśmy się, od czego te etapy zależą – ocenił Ziemkiewicz.
Jego zdaniem rząd czeka teraz na dane poświąteczne i będzie sprawdzał, czy spotkania rodzinne nie podniosły znacząco liczby zachorowań. – Pewnie te etapy zostaną wtedy jakoś uściślone – uważa dziennikarz.
Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że miesiąc temu “myśmy wszyscy wstrzymali oddech i jeszcze żyjemy na tym wstrzymanym oddechu, ale wszyscy wiemy, że się ze wstrzymanym oddechem nie da żyć bez końca”.
– Osobiście boję się takiego efektu, że gdzieś tam skończy się w Polakach ten strach, który dotąd paraliżował i sprawiał, że się na wszystko zgodzili, a włączy się taka polska skłonność do kombinowania – stwierdził publicysta “Do Rzeczy”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS