A A+ A++

Falcon z Dragonem wylecieli wreszcie w kosmos. Posługiwanie się rosyjskimi sojuzami przez blisko dziesięć lat wyglądało trochę niezręcznie. Jakby amerykańska kosmonautyka przegrała wyścig, którym przed laty pasjonował się świat. Hasło „gwiezdnych wojen” pomogło prezydentowi Reaganowi przekonać Kreml, by za bardzo nie szarżował w swej ulubionej grze, zwanej „walką o pokój”. Dopóki o pokój się walczy bowiem, dopóty o pokoju nie ma co marzyć.

Działo się to w latach, kiedy decydowały się losy Solidarności. Silna pozycja USA po latach zimnej wojny i żelaznej kurtyny mocno wsparła Ducha Świętego, który został wezwany przez św. Jana Pawła II, by odnowić oblicze tej ziemi. I to się stało. Ziemia nasza została wyrwana spod rosyjskiej okupacji. Obecne agresywne poczynania Rosji sprawiają, że chcemy widzieć Stany Zjednoczone silne, również dla dobra Polski.

Nie ma co się dziwić prezydentowi Trumpowi, że domaga się od Chin wyjaśnień, skąd pojawił się wirus, który zaatakował cały ludzki gatunek. W USA radykalnie podskoczyło bezrobocie. Bezrobotni wyszli na ulicę, walczą z policją. Są ofiary. Koszmar. Możliwe, że jakieś tajemne badania nad bronią biologiczną wymknęły się spod kontroli, lecz nieuniknione jest rozpatrzenie wersji trudniejszej do pomyślenia, że ktoś celowo dokonał potwornego ataku, by poprzestawiać wektory siły i strachu na globie, pozmieniać hierarchię mocarstw.

Za wypadek w ruchu drogowym, niezależnie, czy był umyślny, czy nie, kierowca ponosi konsekwencje. A za wypadek powodujący śmierć pół miliona ludzi nikt nie odpowiada? Pandemia zbierająca tragiczne żniwo ma nie być wyjaśniona? Czy to możliwe? Zmianami klimatycznymi zajmują się światowe media, ONZ, celebryci i komisarz Timmermans od zielonego ładu. A inwazją koronawirusów zajmują się lokalne władze, bezradne, nieprzygotowane na tę wojnę

Swoją drogą, jeżeli niektóre agresywne mocarstwa mają potrzebę wyścigu zbrojeń, lepiej niech się ścigają w kosmosie niż na Ziemi. Kosmos wielki, a Ziemia mała. Ziemia – ojczyzna ludzi, wymaga od wszystkich lokatorów szacunku i troski.

*Tytuł zapożyczony z pięknej pieśni Jonasza Kofty, śpiewanej przez Stana Borysa.

Felieton ukazał się 24/2020 numerze tygodnika „Sieci”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSamochód Służby Ochrony Państwa zderzył się na Opolszczyźnie z innym samochodem
Następny artykułFestiwal balonowy. Bez udziału publiczności