Przez jakiś czas Srebrny Glob będzie miał nowego towarzysza, gdyż niewielka asteroida niedługo stanie się satelitą Ziemi. Dlaczego jednak opuści nas tak szybko? I przede wszystkim — czy będzie go można zobaczyć?
Koniec września przyniesie dość interesujące zjawisko, gdyż nasza planeta zyska kolejny księżyc. Niestety nie będziemy mieli okazji się do niego przyzwyczaić, bo po dwóch miesiącach kosmiczna skała odleci w głąb Układu Słonecznego.
Nasz nowy miniksiężyc to niewielka asteroida zwana 2024 PT5. Obiekt odkryto 7 sierpnia tego roku dzięki programowi ATLAS, który zajmuje się wykrywaniem planetoid potencjalnie zagrażających Ziemi.
Trajektoria 2024 PT5 sprawia, że zostanie on tymczasowo “złapany” przez ziemską grawitację, a jego trajektoria niejako “zawinie się” wokół naszej planety. Zgodnie z wyliczeniami astronomów — Carlosa i Raula de la Fluente Marcos z Uniwersytetu Madryckiego, zanim obiekt nas opuści, zdąży wykonać jedną orbitę wokół Ziemi w czasie od 29 września do 25 listopada.
Orbitę naszego tymczasowego gościa zwizualizował Tony Dunn — astronom amator udostępniający swoje symulacje w serwisie X.
Asteroida 2024 PT5 to w skali kosmicznej niezwykle mały obiekt. Mierzy zaledwie około 10 metrów szerokości, więc niestety szanse na jego obserwację są bardzo niewielkie. Nawet nie ma co marzyć o ujrzeniu go gołym okiem, a prawdopodobnie typowy “ogrodowy” teleskop, jaki posiada wielu z nas, również będzie przyrządem o zbyt małej mocy.
Jasność nowego miniksiężyca będzie w najlepszym wypadku wynosić około 22 magnitudo, czyli nieznacz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS