Protesty rolników nie kończą się, choć rząd i Unia Europejska składają obietnice i propozycje. Dotyczą one m.in. słynnego Zielonego Ładu, czyli projektu, który ostro krytykują protestujący rolnicy. W miniony piątek Komisja Europejska opublikowała projekt zmiany dwóch rozporządzeń związanych z Zielonym Ładem. Propozycje zakładają m.in. zniesienie obowiązku ugorowania, wybór między dywersyfikacją upraw a zmianowaniem czy uproszczenia, dotyczące utrzymania okrywy glebowej.
Jak komentowała w TOK FM dr Paulina Sobiesiak-Penszko, Zielony Ład “nie jest na rękę ani przemysłowemu rolnictwu, ani agrokorporacjom, ani branży futerkowej”. – Do tej pory dopłaty wiązały się ilością posiadanych hektarów, a nie z tym, jak rolnicy dbają o środowisko czy dobrostan zwierząt. Utrzymanie status quo, w którym 80 proc. płatności trafiało do 20 proc. gospodarstw domowych, jest bardzo niekorzystne dla mniejszych rolników, których w Polsce jest większość – wyjaśniła gościni “Światopodglądu”.
Dlaczego więc postulaty związane z Zielonym Ładem mają na sztandarach także rolnicy, którzy na zmianach mogliby skorzystać? – Z jednej strony mamy grupę, dla której zmiany są nie na rękę i ta grupa jest bardzo widoczna podczas tych protestów. Z drugiej strony mamy mniejszych rolników, którym te zmiany mógłby się opłacać, ale z kolei ta grupa nie ma wiedzy i zaufania do tego, co wiąże się z transformacją – tłumaczyła ekspertka Instytutu Spraw Publicznych.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty “taniej na zawsze”. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
UE zakaże hodowania szczypiorku w ogródku? Dezinformacja na protestach rolników
Z pierwszych dni protestów rolników szczególnie zapamiętaliśmy transparent z napisem wzywającym rosyjskiego dyktatora Władimira Putina, by “zrobił porządek” z Ukrainą, Brukselą i rządzącymi. Na środowych protestach – jak zauważyła socjolożka – również nie brakuje antyunijnych haseł.
– Pojawia się watek transformacji energetycznej, że Zielony Ład rujnuje nie tylko rolnictwo, ale i Polskę oraz Europę. Pojawiają się różne przykłady dezinformacji, np. dotyczące tego, że Zielony Ład doprowadzi do zakazów upraw własnych roślin – szczypioru czy czosnku – w naszych ogródkach. Są więc radykalne wezwania do zatrzymania tego procesu – opisywała rozmówczyni Agnieszki Lichnerowicz.
Popularność takich nieprawdziwych haseł – zdaniem ekspertki – szczególnie cieszy grupy prorosyjskie i antyukraińskie. – Dla nich to jest wspaniała okazja do tego, żeby budować podziały i radykalizować europejskie społeczeństwa w takim ważnym momencie, jakim są wybory do europarlamentu. Więc czas jest rzeczywiście bardzo trudny. Widać, że UE i Polska uginają pod tymi postulatami i, niestety, widać pośpiech – wskazała dr Sobiesiak-Penszko.
Na stronie internetowej MRiRW resort zaprasza rolników do wypełniania ankiety Komisji Europejskiej, dotyczącej uproszeń Wspólnej Polityki Rolnej. Ekspertka zastanawiała się, dlaczego stało się to tak późno. I zwróciła uwagę na utratę wiarygodności przez Unię Europejską.
– Pojawia się pytanie, jak te ankiety zostaną wykorzystane, zwłaszcza że słyszymy, że decyzje zostały podjęte. To pospieszne wycofywanie się z rozwiązań bardzo nam nie służy. To bardzo ważne, żeby transformacja była dla ludzi procesem wiarygodnym. Jeżeli okazuje się, że pod wpływem protestów, tak bez uzasadnienia, UE wycofuje się z różnych rozwiązań, to traci wiarygodność w oczach społeczeństwa, bo pokazuje, że to wszystko było nieprzemyślane i nieprzygotowane – oceniła w TOK FM ekspertka Instytutu Spraw Publicznych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS