Pływanie zimowe to sport ekstremalny, który znacząco różni się na przykład od morsowania – wyjaśnia multimedalista mistrzostw świata w pływaniu zimowym, Filip Kołodziejski. W odróżnieniu od morsów, pływak ma na sobie jedynie kąpielówki i czepek, a wszelkiego rodzaju ubrania neoprenowe, wykorzystywane w sportach wodnych.
Buty neoprenowe, skarpetki, ubrania są niedozwolone. Całe ciało ma kontakt z zimną wodą. To jest właśnie ten element ekstremalny. Głowa też ma kontakt z wodą, a to w niej jest dużo receptorów, które silnie odczuwają ból – wyjaśnia pływak.
Zawodnicy nie rywalizują ze sobą w basenach znajdujących się pod dachem, tylko zamiast tego ścigają się pod gołym niebem, gdy na zewnątrz panuje bardzo niska temperatura. Woda na zawodach w pływaniu zimowym może mieć maksymalnie 5 stopni Celsjusza.
Budowane są baseny na otwartych akwenach. To może być rzeka, jezioro lub zatoka w porcie. Budowane są tam 25-metrowe baseny, tory, na których odbywają się zawody – tłumaczy Filip Kołodziejski.
Na ostatnich zawodach Mistrzostw Świata w pływaniu zimowym Polak zdobył kilka medali. W kategorii Open były to cztery krążki:
- 1 x złoto na dystansie 50m stylem motylkowym
- 1 x srebro na dystansie 100m stylem dowolnym
- 2 x brąz na dystansie 50m stylem grzbietowym i 50m stylem dowolnym
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS