Piłkarze zielonogórskiej Lechii są w gazie, grają coraz atrakcyjniejszą piłkę. W zaległym spotkaniu wygrali 2:1 z rezerwami Górnika Zabrze. I to po bardzo dobrym meczu.
Ponad 300 kibiców zobaczyło na zielonogórskim „Dołku” przy ul. Sulechowskiej ciekawy, szybki i zacięty mecz. W tej rundzie lechiści pod wodzą trenera Andrzeja Sawickiego dają fanom sporo radości. Odmłodzona drużyna gra ambitnie, w ich meczach pada sporo bramek.
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
W meczu z rezerwami Górnika Zabrze kibice nie mogli narzekać. Obie drużyny reprezentują jak na trzecią ligę przyzwoity ofensywny i techniczny futbol. Po kwadransie Lechia prowadziła 1:0 po składnej akcji. Piłkę w środku boiska wyłuskał Mateusz Surożyński, zagrał do Przemysława Mycana, a ten wypuścił błyskawicznie Tomasza Matyszewskiego, tak że zielonogórski napastnik miał przed sobą tylko bramkarza gości. Kropnął soczyście, nie dając mu żadnych szans.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS