Bartłomiej Walkowski i Katarzyna Kurowska wsiądą na rowery w kazachskim Aralsku i przejadą 1,4 tys. km do Taszkientu, stolicy Uzbekistanu. Cały szlak śladem armii Andersa do Edynburga i Gdańska liczy 15 tys. km.
– Ostro trenuję – przyznaje Bartłomiej Walkowski, harcerz i komendant lubuskiej Chorągwi ZHP. 10 grudnia wsiądzie na rower z Katarzyną Kurowską w Aralsku w Kazachstanie. Przez trzy tygodnie przejadą 1,4 tys. km do Taszkientu, stolicy Uzbekistanu. Trasa wiedzie śladami armii Andersa, która wyruszyła z ZSRR na Bliski Wschód.
Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.
– Z jednej strony to oczywiście wielkie wyzwanie i przygoda życia, z drugiej – spełnianie pasji poznawania historii inaczej. Na trasie odwiedzimy m.in. cmentarze, na których spoczywają potomkowie wojska Andersa. Dla mnie to osobiste, żywe zetknięcie się z legendarną epopeją – opowiada Walkowski. Jak tłumaczy, trasa nie jest najtrudniejsza, nie biegnie w górach, a głównie stepem, jednak to będzie już początek zimy. – I trzeba przygotować się na zmienną pogodę – dodaje.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS