Sokólscy policjanci odnaleźli 37-letnią kobietę, która zgubiła się na grzybobraniu. Mundurowi potrzebowali zaledwie trzech godzin, żeby odnaleźć kobietę. Funkcjonariusze mieszkankę Białegostoku odwieźli w miejsce, gdzie czekali członkowie jej rodziny.
W sobotę, po południu policjanci zostali poinformowani o zaginięciu 37-letniej mieszkanki Białegostoku, która zgubiła się w lesie. Z relacji najbliższych wynikało, że podczas wspólnego grzybobrania w okolicach Wierzchlesia (gmina Szudziałowo) nagle stracili kobietę z oczu. Początkowo sami próbowali poszukiwać 37-latki, jednak po dwóch godzinach, kiedy to nie przynosiło efektu powiadomili policjantów. Akcję poszukiwawczą mundurowi rozpoczęli natychmiast po zgłoszeniu.
Zaginionej poszukiwało kilkunastu policjantów z psem, którzy byli wspieranych przez funkcjonariuszy Staży Granicznej. Dokładnie sprawdzany był obszar leśny, w którym kobieta była widziana po raz ostatni. Zaginiona mieszkanka Białegostoku została odnaleziona przez sokólskich policjantów pod… Supraślem. Do szczęśliwego zakończenia akcji poszukiwawczej przyczyniła się informacja o kobiecie idącej ulicą w kierunku tej miejscowości.
Z relacji odnalezionej 37-latki wynikało, że kiedy się zgubiła, początkowo błądziła po lesie, a następnie szła leśną drogą, by ostatecznie wyjść na trasę w kierunku Supraśla. Kobieta pokonała ponad 30 kilometrów. Zmęczoną, ale całą i zdrową policjanci odwieźli w miejsce, gdzie czekali najbliżsi.
sokolka.policja.gov.pl
opr. (orj)
Zdjęcia – sokolka.policja.gov.pl:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS