A A+ A++

Samorządowcy z powiatu i miasta w rozpoczętej kadencji chcą wspólnie znaleźć pomysł na zagospodarowanie najatrakcyjniejszej działki w Krasnymstawie, blisko 8 hektarów gruntów chmielnika. I nie ma co zwlekać, bo coraz więcej osób jest zdania, że uprawa chmielu w środku miasta w obecnych czasach nie ma sensu.

W minionej kadencji miasto Krasnystaw próbowało kupić od powiatu krasnostawskiego ponad 2-hektarową działkę chmielnika pod budowę bloków w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej SIM Lubelskie. Rada powiatu krasnostawskiego głosami Prawa i Sprawiedliwości nie wyraziła zgody na sprzedaż gruntów. Starosta Andrzej Leńczuk również był przeciwny. Radni z PiS tłumaczyli, że chmielnik jest atrakcyjny tylko w całości, a powiat na transakcji więcej straci, niż zyska. Nie chcieli też zgodzić się z argumentacją władz miasta, które przekonywały również do opracowania koncepcji zagospodarowania innej części działki z przeznaczeniem na cele rekreacyjno-sportowe.

Za sprzedażą miastu gruntów opowiedzieli się natomiast radni, którzy po ostatnich wyborach doszli do władzy w starostwie, m.in. Janusz Szpak – obecny starosta, Marek Piwko i Marcin Zając. Wydaje się zatem, że klimat do rozmów o zagospodarowaniu całego chmielnika, czyli blisko 8-hektarowej nieruchomości, obecnie jest o wiele bardziej korzystny niż w ubiegłej kadencji. Miejscy radni w dalszym ciągu uważają, że nie należy odpuszczać chmielnika i opracować koncepcję zagospodarowania całego terenu.

– Chmielnik jest atrakcyjną i ważną społecznie działką, więc koncepcja zmiany sposobu zagospodarowania tego miejsca musi być dobrze przemyślana i możliwie szeroko skonsultowana – podkreśla Marcin Wilkołazki, przewodniczący rady miasta oraz prezes stowarzyszenia „Krasnostawianie”, które ma większość w radzie.

Wilkołazki przypomina, że teren jest własnością powiatu krasnostawskiego, ale jednocześnie zaznacza, iż plan zagospodarowania przestrzennego ustala samorząd miejski. – Do tego dochodzą oczekiwania mieszkańców oraz otaczająca działkę istniejąca już zabudowa – mówi przewodniczący rady. – Dlatego decyzje co do przyszłości chmielnika powinny być podejmowane wspólnie przez oba samorządy. W naszym przekonaniu koncepcja zagospodarowania tego terenu mogłaby uwzględniać rozbudowę bazy sportowo-rekreacyjnej w tym m.in. poprzez dobudowę części odkrytej basenu, budowę profesjonalnego nowoczesnego modułowego skateparku z elementami torów dla osób jeżdżących na rolkach, w miejsce którego zimą można rozkładać lodowisko o sztucznie mrożonej nawierzchni.

W opinii Marcina Wilkołazkiego część chmielnika od strony osiedla „Serbinów” mogłaby być przeznaczona pod zabudowę wielorodzinną, np. w ramach SIM. – Uważamy również, że trzeba zadbać o zarezerwowanie części chmielnika pod zielone miejsca do wypoczynku i relaksu, uzupełnione o profesjonalny wybieg dla psów – przekonuje. – Można też pozostawić zielone nawiązania do chmielarstwa z elementami ścieżki dydaktycznej. Poza tym w razie potrzeby obecnie istniejący chmielnik można byłoby spróbować przenieść na jakąś inną bardziej peryferyjną działkę.

Co do tego, że nad koncepcją zagospodarowania chmielnika powinny rozmawiać ze sobą oba samorządy, miasta i powiatu, żadnych wątpliwości nie ma Marek Piwko, przewodniczący rady powiatu krasnostawskiego. – Tylko wspólny dialog może przynieść określony efekt. Dla miasta Krasnystaw to ważny temat, bo chmielnik jest najatrakcyjniejszą działką. Jeśli miasto ma się rozwijać i zachęcać mieszkańców, by tutaj pozostali, musi stworzyć im odpowiednie warunki również do rekreacji, czy uprawiania sportu. Środowisko piłkarskie oczekuje budowy pełnowymiarowego boiska ze sztuczną nawierzchnią. I jestem na tak. Ale nie tylko piłka nożna powinna skorzystać. Inne dyscypliny również. Na pewno nie można zapomnieć o budownictwie mieszkaniowym. Liczę na konstruktywną dyskusję – twierdzi M. Piwko.

Za sprzedażą miastu części gruntów chmielnika pod budowę bloków w ubiegłej kadencji opowiedział się też wicestarosta Marek Nowosadzki. – Mieszkam w Krasnymstawie i znam problemy miasta. O tym, że w najbliższym czasie należy opracować koncepcję zagospodarowania całego chmielnika, nie trzeba nikogo przekonywać. Też uważam, że do stołu powinni zasiąść przedstawiciele obu samorządów i wspólnie ustalić, w jakim kierunku idziemy. Ważne natomiast jest, aby uwzględnić interesy nie tylko miasta, ale i starostwa. Przypomnę, że działka jest własnością powiatu – podkreśla Nowosadzki. (d, fot. UM Krasnystaw)

News will be here

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMedia: 21-letni Polak blisko sensacyjnego transferu do Borussii Dortmund
Następny artykułGIS ostrzega przed niebezpiecznym produktem. Chodzi o pestycyd