„Dziękuję mojemu przyjacielowi Recepowi Tayipowi Erdoganowi i mieszkańcom Turcji za ich silne wsparcie. Zakaz przepływu rosyjskich okrętów wojennych przez Morze Czarne oraz znaczące wsparcie militarne i humanitarne dla Ukrainy są dziś niezwykle ważne” – napisał Wołodymyr Zełenski na swoim profilu na Twitterze. Ukraina nigdy tego nie zapomni – dodał polityk.
Wojna Rosja-Ukraina. Turcja o słowach Zełenskiego
Ankara na razie nie potwierdziła tej decyzji. Jeden z urzędników powiedział dziennikarzom, że prezydent Recep Erdogan nie obiecał zamknięcia cieśniny i Turcja nie podjęła na razie żadnych kroków w tym kierunku.
W oficjalnym komunikacie biuro prezydenta Turcji przekazało, że podczas rozmowy Erdogana z Zełenskim „omawiano najnowsze wydarzenia i kwestie związane z interwencją wojskową Rosji na Ukrainie”. W oświadczeniu nie ma jednak ani słowa o tym, na jakie konkretnie kroki zdecyduje się Turcja.
Wojna na Ukrainie. Turcja ważnym graczem
W środę 23 lutego ukraiński ambasador w Ankarze Wasyl Bodnar przekazał, że Ukraina postrzega obecność rosyjskiej floty wojennej w pobliżu ukraińskiego wybrzeża Morza Czarnego jako zagrożenie, dlatego w przypadku inwazji Rosji na Ukrainę prosi, by Turcja rozważyła zamknięcie rosyjskim okrętom dostępu do cieśnin czarnomorskich.
Na mocy konwencji z Montreux z 1936 r. Turcja kontroluje przepływ statków między Morzem Śródziemnym a Morzem Czarnym, co czyni ją istotnym graczem w obecnym konflikcie między Ukrainą a Rosją. Część ekspertów zauważa, że Turcja nie może zamknąć cieśniny Bosfor, ponieważ konwencja z Montreux gwarantuje dostęp w czasie wojny państwom czarnomorskim.
Czytaj też:
Wojna Rosja – Ukraina. Duda o ekspresowej ścieżce członkostwa Ukrainy w UE
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS