A A+ A++

Ten trend trwa. Kiedy kilkanaście lat temu zaczynaliśmy budowę systemów rowerów miejskich we Wrocławiu i Warszawie, udział rowerów w ruchu miejskim wynosił w obu tych miastach ok. 1,5 proc. Dziś jest to już 8-9 proc. całego ruchu i na pewno nie jest to koniec wzrostów. Rower jest zdrowy i ekologiczny, a przy obecnych cenach paliw czynniki ekonomiczne też działają na jego korzyść. Na pewno pomaga rozwój infrastruktury rowerowej, do której zresztą my miasta bardzo dopingujemy.

Żeby jeździć rowerem, trzeba też być odpowiednio sprawnym fizycznie.

Rzeczywiście wśród naszych użytkowników dominują osoby młode, ponad połowa ma poniżej trzydziestki. Po części wynika to ze sprawności fizycznej, ale również z tego, że młode osoby mają większą łatwość korzystania z aplikacji. Jednak chcemy znosić jak najwięcej barier i to demokratyzować. Wprowadzamy rowery elektryczne, ostatnio 300 takich pojazdów najnowszej generacji pojawiło się w Warszawie. Mamy też inne nietypowe pojazdy jak rowery cargo, rowerki dziecięce czy tandemy. Studenci śmieją się, że na tandemie jeździ się dwa razy taniej, więc jest idealny na niskobudżetowe randki, ale tak naprawdę takie rowery świetnie służą osobom niepełnosprawnym, np. niewidomym, które mogą jeździć z osobą towarzyszącą. Na specjalne zamówienie wypożyczamy również handbike, czyli rowery z napędem ręcznym, dla osób, które nie mogą korzystać z tradycyjnych rowerów. Walczymy z wykluczeniem i będę się upierał przy tym, że rower miejski jest bardzo demokratycznym środkiem transportu. Założeniem i celem miast wdrażających rowery miejskie jest, aby tak, jak transport publiczny, dotarł on do każdej części miasta, demokratycznie właśnie.

Czytaj też: Polski rower niczym z Kalifornii. Rozmowa z Piotrem Noceniem, partnerem Resource Partners, inwestorem w 7Anna

Rower jest lepszym środkiem transportu niż elektryczne hulajnogi?

Na pewno bardziej przystępnym cenowo i lokalizacyjnie. Nasze systemy rowerów miejskich rozwijamy we współpracy z samorządami, mamy dofinansowanie, więc możemy oferować niższe ceny przejazdu i docierać z infrastrukturą do wszystkich dzielnic miasta. Operatorzy hulajnóg muszą bardziej patrzeć na opłacalność biznesu. Dlatego hulajnogi zwykle są dostępne tylko w obszarach, gdzie jest największy popyt. Tu nie ma lepszego ani gorszego. Każdy w tym ekosystemie mikromobilności ma swoją rolę i pole działania. Najważniejszy jest wspólny cel – rezygnuj z auta, gdzie tylko możesz.

Czyli nie boicie się konkurencji?

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗахисники в гарячих точках потребують дрони і автівку : волонтерка звернулася про допомогу
Następny artykułZUS przestrzega przed oszustami w internecie powołującymi się na… ZUS