A A+ A++

Tarnowski misjonarz Grzegorz Kubalica opowiada o peruwiańskim świętowaniu Bożego Narodzenia.

Na swoim blogu „U bram Amazonii” pisze, że święta są tam zupełnie inne niż w Polsce. “Nikt nie spodziewa się śniegu, ponieważ teraz trwa pora deszczowa. Drogi, po których się przemieszczamy, są szutrowe, dlatego też nie do wszystkich wiosek można dotrzeć z powodu błota, spadających kamieni czy wezbranych potoków” – pisze ks. Grzegorz 

Misjonarz podkreśla, że najbardziej rozpoznawalnym symbolem świąt jest gorąca czekolada i panetón, czyli słodka bułka, która nadzieniem przypomina nieco polski keks.

“Teraz, kiedy odwiedzamy wioski i odprawiamy nabożeństwa słowa Bożego, przyjeżdżamy z gorącą czekoladą i panetonami oraz zabawkami dla dzieci. Może wydawać się to niewiele, ale dla ludzi, którzy na co dzień jedzą jukę, banany wraz z insektami oraz od czasu mięso, to naprawdę dużo. Te skromne zabawki to jedyne prezenty, jakie mogą otrzymać dzieci w czasie świąt” – dodaje kapłan. 

«« | « | 1 | » | »»

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTego się nie spodziewał. Robert El Gendy pokazał, co znalazł pod choinką
Następny artykułBielsko-Biała: 19 nowych przypadków