A A+ A++

Monika Frąckowiak jest również członkinią Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. W rozmowie w “Pierwszym Programie” mówiła o tym, co Tomasz Szmydt robiw niedługo przed ucieczką na Białoruś.


Zobacz wideo

Czym zajmował się sędzia Szmydt?

– Pracował w II wydziale WSA. To wydział, gdzie zajmowano się skargami m.in. funkcjonariuszy na odmowy udzielenia certyfikatu do informacji tajnych – mówiła gościni Wojciecha Muzala. – Tam uzyskuje się wiedzę co do poszczególnych osób i można mieć na nie tzw. haka, bo jeżeli odmówiono komuś dostępu do tajnych informacji, to z jakiegoś powodu – tłumaczyła Frąckowiak. Podkreśliła również, że organ, w którym pracował Tomasz Szmydt, zajmuje się także analizowaniem odwołań ws. negatywnych decyzji, które dotyczyły dostępu do niejawnych danych w instytucjach publicznych. – Wówczas sędziowie, którzy rozpatrują skargę, też mają dostęp do różnych informacji tajnych – dodała Frąckowiak. 

POSŁUCHAJ AUDYCJI:

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj ze specjalnej oferty. Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

Poznańska sędzia nie miała wątpliwości, że sprawa Tomasza Szmydta pokazuje niepokojący stan polskiego wymiaru sprawiedliwości spowodowanego rządami Zjednoczonej Prawicy. – To oznacza, że przez bardzo długi czas na czele resortu (Ministerstwa Sprawiedliwości – red.) stali ludzie, którzy są zupełnie pozbawieni wszelkich zasad. Są zdrajcami ojczyzny – nie miała wątpliwości Monika Frąckowiak.  

Ekspertka wróciła również pamięcią do 2019 r., kiedy sędzia Arkadiusz Cichocki rekomendował Szmydta na stanowisko w Krajowej Radzie Sądownictwa u Leszka Mazura, jej przewodniczącego. – Powoływano się na jego serce po prawej stronie i na flagę biało-czerwoną. To jest dość typowe, ta narracja patriotyczna – mówiła Frąckowiak.

Rosyjskie wpływy a sądownictwo w Polsce

Sędzia podkreśliła, że niedawni współpracownicy Zbigniewa Ziobry wciąż grają kartą patriotyzmu, co jednak nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. – Nazywano ich “sędziami wyklętymi”. Mówiono, że oni tutaj się stawiają całemu środowisku sędziów i będą walczyć o prawdziwe sądownictwo – mówiła Frąckowiak.

– Cały czas ta narracja jest na ich ustach, taka bogoojczyźniana, i to jest wstrząsające, bo ja myślałam, że to jest w dużej mierze kwestia koniunkturalizmu. A to grubsza sprawa – mówiła członkini Iustitii. Jak podkreśliła, chodzi o “całą ekipę związaną z Łukaszem Piebiakiem”. – Niewątpliwie osłabienie niezależności sądownictwa w Polsce było na rękę polityce wschodniej, bo to jest clue osłabienia struktur demokratycznych – przyznała Frąckowiak.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Częstochowie: KPP Kłobuck. Pijany kierowca zatrzymany dwa razy w ciągu dwóch godzin
Następny artykułPomoc „z brodą”