W sobotę 5.06. ok. godz. 7.20 ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR otrzymali wezwanie do kobiety uskarżającej się na silne bóle brzucha. Potrzebująca pomocy kobieta znajdowała się w okolicy Mucznego. Na miejsce natychmiast wyruszyła ekipa ratunkowa, jednak goprowcy napotkali po drodze na spore utrudnienia.
Po dotarciu ratowników we wskazane miejsce (dane współrzędne) okazało się, że to teren obozowania Wilczyc – oddolnego ruchu działającego na rzecz „obrony” lasu, która od 5 miesięcy okupuje tamto miejsce. Końcem kwietna Nadleśnictwo Stuposiany, Lasy Państwowe na swoim fanpage’u informowało o fakcie zdemolowania drogi i utrudnieniu dojazdu w to miejsce różnym służbom, w tym GOPR czy Straży Granicznej. Faktycznie – przebijanie się przez barykady, zasieki i przekopy na odcinku kilkuset metrów ratownikom zajęło dłużej niż pokonanie 20 km trasy z Ustrzyk Górnych do Mucznego.
Niestety w obozie nikt nie był w stanie wskazać miejsca gdzie znajduje się poszkodowana kobieta! Jak się okazało później, została ona sprowadzona do głównej drogi i tam Straż Graniczna wezwała do niej karetkę pogotowia. – czytamy na profilu fb GOPR Bieszczady.
Źródło: fb/GOPR Bieszczady
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS