A A+ A++

Wierzył, że wygra. Ale takiego wyniku się nie spodziewał. Popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Zbigniew Kowalski pokonał w Brzostku urzędującego od dwóch kadencji Wojciecha Staniszewskiego.

Różnice w poszczególnych miejscowościach były ogromne, a Zbigniew Kowalski wygrał we wszystkich. Jak mówi wraz ze swoją drużyną siedzieli w sztabie do ok. godz. 5 nad ranem i obserwowali spływające wyniki.

– Byłem w totalnym szoku – mówi Zbigniew Kowalski, dodając że wynik wyborów to nie jest zasługa tylko jego, ale wszystkich ludzi, z którymi szedł do wyborów.

Wojciech Staniszewski zadzwonił do Zbigniewa Kowalskiego z gratulacjami. Podczas rozmowy telefonicznej humor go nie opuszczał. Choć sama przegrana tak bardzo go nie boli, to jej rozmiary już tak. Zbigniew Kowalski otrzymał od mieszkańców gminy Brzostek 4 312 głosów, Wojciech Staniszewski zaledwie 1605. Pytany o to, czy choć trochę jest mu przykro, stwierdza że tak.

– Mam przekonanie, że zrobiłem dużo. Mieszkańcy wiedzieli co zrobiłem, wiedzieli jakie mam pomysły i skąd wziąć pieniądze na ich realizację. Widocznie było to niewystarczające. Vox populi vox dei – mówi Wojciech Staniszewski.

Jakie ma plany na przyszłość? Nad tym jeszcze się nie zastanawiał. Stwierdził jedynie, że będzie musiał poszukać sobie pracy. Podkreślił także, że dla niego działalność samorządowa się skończyła. Teraz chce się skupić na działalności społecznej.

Autor: Grzegorz Król
/ Debica24.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTak będzie wyglądać po wyborach Rada Miasta Krakowa. Kto cieszy się z wygranej? A kto zaliczył spektakularną porażkę?
Następny artykułPigułka “dzień po” bez zgody opiekuna. Czy to możliwe?